Wśród wszystkich mam przebywających na zasiłkach macierzyńskich, 10 proc. stanowią te, które prowadzą własne firmy. Takie wnioski płyną z analizy wykonanej przez specjalistów Tax Care, największego biura rachunkowego dla firm w Polsce. Prowadzenie własnego biznesu przez młode mamy nie jest jednak łatwe. Bardzo często jedyne, na co mogą liczyć, to około 1000 zł zasiłku z ZUS-u. Mamy na etacie dostają więcej…

Reklama

Ile kobiet korzysta z zasiłków macierzyńskich?

Jak wynika z danych ZUS-u, w marcu 2019 roku zasiłki macierzyńskie pobierało 290 tysięcy kobiet. W 2018 średnio w każdym miesiącu było to ok. 300 tysięcy kobiet. W przeważającej większości były to mamy zatrudnione na podstawie umów o pracę. Ta forma zatrudnienia jest o wiele korzystniejsza w momencie, gdy kobieta zostaje mamą. Na jakie zasiłki mogą liczyć przedsiębiorcze, samozatrudnione mamy, a na jakie mamy na etacie? Różnice są spore.

Aneta Górska z Tax Care, która od kilkunastu lat szkoli przedsiębiorców i doradców, twierdzi: „Przepisy w Polsce nie są korzystne dla kobiet prowadzących biznes i chcących zostać matkami. Pomijając wyzwania związane z opieką nad dzieckiem i prowadzeniem firmy, najzwyczajniej bardziej opłacalne finansowo jest bycie młodą matką na etacie. Składki odprowadzane przez pracodawców pozwalają bowiem na uzyskanie wyższego wsparcia finansowego ze strony państwa”.
Zobacz też: Ile wynosi największy zasiłek macierzyński? To naprawdę duże pieniądze!

Zasiłek macierzyński na etacie i na działalności

Średnia wysokość zasiłku macierzyńskiego dla kobiet zatrudnionych na umowach o pracę w marcu tego roku wynosiła 2400 zł netto. Mamy prowadzące własną działalność gospodarczą mogły w tym samym czasie liczyć średnio na jedynie 1618 zł. Są to oficjalne dane z ZUS-u. Tak niski zasiłek wiąże się z tym, że kobiety najczęściej płacą tzw. pełne składki ZUS. Aby dostawać wyższy zasiłek, powinny dobrowolnie odprowadzać do ZUS-u wyższe składki, najlepiej jeszcze przed zajściem w ciążę.

Ekspertka Tax Care tłumaczy, że „jedynym sposobem przedsiębiorczych mam na otrzymywanie wyższego zasiłku macierzyńskiego jest wcześniejsze opłacanie trzykrotnie wyższych składek ZUS od podstawy odgórnie określonego maksymalnego wynagrodzenia, które obecnie wynosi 11 912 złotych i 50 groszy miesięcznie, ale ten limit może się zmieniać również w ciągu roku. (…) Najwyższe świadczenie uzyskają więc mamy, które rozpoczęły płacenie wyższej składki jeszcze przed zajściem w ciążę”.

Zobacz także

Przedsiębiorcze mamy bez wychowawczego

Każda kobieta zatrudniona na umowie o pracę, która po skończonym urlopie macierzyńskim i rodzicielskim zdecyduje się na dłuższe pozostanie z dzieckiem w domu, może skorzystać z urlopu wychowawczego. Jest to urlop bezpłatny, ale daje prawo do korzystania z darmowej służby zdrowia i ubezpieczenia. Okres urlopu wychowawczego wlicza się też do tzw. lat pracy, czyli będzie wliczony do emerytury. Mamy prowadzące własną działalność są pozostawione tej możliwości. „Działalność gospodarcza matki nie przeszkadza w skorzystaniu z urlopu macierzyńskiego lub rodzicielskiego, ale uniemożliwia skorzystanie z urlopu wychowawczego, w czasie którego składki społeczne opłacałby budżet państwa. Z tego przywileju mogą korzystać tylko osoby zatrudnione na podstawie umowy o pracę” – potwierdza Aneta Górska.

Konieczność opłacania składek zdrowotnych

Kobieta prowadząca własną firmę nawet w trakcie trwania urlopu macierzyńskiego i rodzicielskiego, o ile nie zawiesiła działalności, musi odprowadzać do ZUS-u składkę zdrowotną. Obecnie wynosi ona 342,32 zł miesięcznie. Po zakończeniu urlopu musi sama opłacać pełen ZUS, wynoszący obecnie 1316,97 zł miesięcznie, niezależnie od tego, czy firma przynosi zyski, czy też nie. To wszystko sprawia, że prowadzenie działalności w przypadku młodych mam jest naprawdę mało opłacalne. Ewidentnie obecnie w Polsce nie promuje się przedsiębiorczości kobiet.

Jakie są wasze doświadczenia w tym temacie?

Reklama

Źródło: forsal.pl

Reklama
Reklama
Reklama