
Do tragedii doszło w sobotnie popołudnie w Sosnowcu po Strykowem, na parkingu Wydziału Ruchu Drogowego. Około godz. 17 na parking zajechał samochód, z którego wysiadła zapłakana kobieta - wzywała pomocy, trzymając na rękach małe dziecko tracące przytomność. Dramat w czasie porządków domowych Mama miała niewiarygodne szczęście, bo akurat w tym miejscu stał wóz policyjny z funkcjonariuszami. Załamana kobieta powiedziała mundurowym, że podczas porządków domowych jej półtoraroczna córeczka prawdopodobnie napiła się płynu do polerowania mebli. Sytuacja była dramatyczna - dziecko siniało, wymiotowało i traciło kontakt z rzeczywistością. Policjanci błyskawicznie uruchomili radiowóz i ruszyli z kobietą i dzieckiem w stronę szpitala im. Konopnickiej w Łodzi. Na policyjnym sygnale do szpitala - Liczyła się każda minuta, bo dziewczynka traciła przytomność – relacjonował nadkomisarz Adam Kolasa z biura prasowego KWP w Łodzi. Funkcjonariusze podczas jazdy cały czas instruowali matkę, w jaki sposób ma postępować, żeby dziecko było bezpieczne – podkreślił policjant. W szpitalu mundurowi przekazali dziecko lekarzowi dyżurującemu. Na szczęście stan dziewczynki jest stabilny. Te dramatyczne wydarzenia, zwłaszcza w okresie przedświątecznych przygotowań, przypominają, jak ważne jest zabezpieczenie mieszkania tak, aby żaden nieodpowiedni przedmiot nie znalazł się w zasięgu małych rączek dziecka. Nie spuszczaj malucha z oka Małe dziecko z ciekawości wszystko bierze do buzi , dlatego nie zostawiaj go bez kontroli - zwłaszcza kuchnia i łazienka to miejsca niebezpieczne dla malucha. Zabezpiecz mieszkanie przed dzieckiem: zamknij na klucz, poza zasięgiem jego rączek lekarstwa, środki czyszczące, alkohol; uważaj na kosz na śmieci, kosmetyki i przybory do makijażu; nie trzymaj w domu roślin i kwiatów mogących być...