Reklama

Wielu rodziców i dziadków zasypuje dzieci w Boże Narodzenie prezentami. W końcu to święta, magiczny czas, kiedy marzenia się spełniają, prawda? Wielki rajd po sklepach, czasochłonne wybieranie zabawek, chudnący portfel..., ale co tam! Najważniejsze, aby dziecko było szczęśliwe! Tylko że obsypanie malucha prezentami go nie uszczęśliwi. Naprawdę.

Reklama

Mnóstwo zabawek i... nuda

Jasne, w pierwszym momencie, gdy dziecko rozpakowuje prezenty, wydaje się uszczęśliwione. Odpakowuje zabawki, śmieje się, wzdycha z zachwytu, ale kilka dni później, nawet te najbardziej wymarzone prezenty często lądują w kącie i tam pozostają.

Liczy się jakość, a nie ilość

Nie chodzi o jakość samych zabawek, ale jakość zabawy. To od niej zależy, czy zabawa spełni swoje funkcje, a ma ich całkiem wiele. Poprzez zabawę dzieci uczą się interpretacji otaczającego je świata, co przekłada się na rozwój ich zdolności poznawczych i emocjonalnych oraz społecznych i ruchowych. Poprzez dobrej jakości zabawę dzieci zdobywają umiejętności, które będą im niezbędne do nauki w szkole, na studiach i w codziennym życiu.

Zobacz także: Prezenty pod choinkę dla przedszkolaka w dobrych cenach

Więcej prezentów nie znaczy więcej szczęścia

Jak wynika z obserwacji naukowców z University of Toledo w Ohio, w USA, zasypywanie dziecka dużą liczbą zabawek może obniżać jakość samej zabawy. Za to posiadanie mniejszej liczby zabawek, ma szansę zaprocentować w przyszłości dziecka.

Obserwacje te płyną z eksperymentu, w którym kilkulatkom dano na pół godziny zabawki. Jedna grupa otrzymała 4 zabawki, druga aż 16. Dzieci, które miały do dyspozycji mniej zabawek, każdej z nich poświęcały więcej czasu. Z kolei maluchy, które miały aż 16 zabawek, bardzo często zmieniały obiekt swojego zainteresowania.

Specjaliści twierdzą, że zbyt duża liczba zabawek rozprasza dzieci, przez co żadnej z nich nie poświęcają dostatecznej ilości uwagi. Dlatego trudniej jest im nauczyć się koncentrowania się na wybranej rzeczy. I ten brak umiejętności skupiania się na jednym zadaniu, działaniu czy jednej rzeczy może im w przyszłości utrudnić naukę i życie.

Mniejsza liczba zabawek procentuje

Gdy dziecko ma do dyspozycji mniej zabawek, każdej z nich może poświęcić więcej czasu. Dzięki temu dokładniej ją ogląda i znajduje nowe sposoby zabawy wybranym przedmiotem. To wymaga większego skupienia i kreatywności, a właśnie te cechy mają szansę ułatwić dziecku start najpierw w szkolne, a później w dorosłe życie.

Sprawdź: Co kupić w prezencie dla niemowlaka

Większa liczba zabawek... szkodzi!

Jednak brak nabywania niektórych umiejętności to nie jedyna szkoda, jaką można dziecku wyrządzić, zasypując je zabawkami. Specjaliści twierdzą, że dzieci, które oczekują dużo drogich prezentów, w przyszłości mogą wyrosnąć na dorosłych, którzy będą mieli skłonność do nadmiernego obciążania kart kredytowych, kompulsywnych zakupów, hazardu i innych uzależniających zachowań.

Inny eksperyment, tym razem przeprowadzony w Niemczech, pokazał, co dzieje się, gdy dzieci nie mają do dyspozycji zabawek: z niektórych przedszkoli usunięto wszystkie zabawki. Dzieci musiały same zagospodarować czas i przestrzeń, decydując, w co chcą się bawić. Okazało się, że maluchy potrafiły same wymyślać zabawy i na dodatek zabawy te polegały na interakcji z innymi – maluchy więcej czasu bawiły się wspólnie. To oznacza naukę nawiązywania relacji z innymi, doskonalenie sztuki kompromisu lub przekonywania innych do swoich pomysłów.

Eksperyment trwał 3 miesiące. Po tym czasie, zaobserwowano, że dzieci potrafią lepiej koncentrować się na tym, co robią. Na przykład wcześniej gryzmoliły na kartce mały obrazek i rzucały rysunek w kąt. Po trzech miesiącach, gdy nie miały dostępu do zabawek, kartek papieru i kredek, potrafiły usiąść i wypełnić rysunkami całą kartkę.

I jeszcze jedna ważna rzecz: Gdy dziecko ma zbyt dużo zabawek, może nie nabrać pewności siebie i nauczyć się określać siebie poprzez to, co ma, zamiast przez to, jakie jest i kim jest.

Zabawki czy ich brak to nie wszystko

Dla prawidłowego rozwoju dziecka znaczenie ma nie tylko ilość i jakość zabawek. Szalenie ważny jest czas, jaki rodzice spędzają na wspólnej zabawie z dziećmi. Tego czasu nie zastąpi najatrakcyjniejsza zabawka, ani czas spędzony na wpatrywaniu się w ekrany telewizorów, tabletów i telefonów. Okazuje się bowiem, że dzieci, które miały w domu niewiele zabawek, ale za to regularnie spędzały czas na zabawie z rodzicami, lepiej rozwijały się pod względem emocjonalnym i społecznym.

Zalety posiadania mniejszej liczby zabawek

Co zyskuje dziecko, gdy nie zasypuje się go gradem zabawek? Naukowcy twierdzą, że korzyści jest naprawdę niemało:

  • lepsze umiejętności społeczne,
  • umiejętność dbania o własne rzeczy i dzielenia się nimi,
  • zdolność do kompromisów,
  • dziecko więcej czasu poświęca na twórcze działanie, więcej czyta,
  • uczy się rozwiązywania problemów i radzenia sobie w różnych sytuacjach,
  • jest mniej samolubne,
  • chętniej bawi się z innymi dziećmi,
  • chętniej wychodzi na dwór i więcej się rusza.

Jeszcze nie jest za późno, by w najbliższe święta uszczęśliwić dziecko i dać mu szansę na lepszy rozwój. Powstrzymaj więc dziadków i siebie – nie kupujcie wielu zabawek. Sprezentujcie dziecku 1-2 zabawki, ale takie, przy których spędzi z wami czas, ucząc się twórczego myślenia i rozwijając różne umiejętności. Mniej znaczy więcej!

Źródło: mother.ly

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama