Reklama

Miało być idealnie i rzeczywiście na pierwszy rzut oka jest. Podłoga aż błyszczy, na patelni skwierczy karp, a pierogów jest tak dużo, że mogłabyś nimi obdzielić tabun gości. Tylko ty jesteś jakaś nie w sosie. W twoich marzeniach choinka była bardziej zielona, prezenty okazalsze, a kolędy wzruszały jeszcze mocniej. Aż z zawodu chce się płakać albo wcale nieświątecznie zakląć pod nosem. Hm, to całkiem normalne. Według psychologów Boże Narodzenie to jedno z najbardziej stresujących zdarzeń w roku. Kreślimy sobie w głowie (wzmacniany przez świąteczne filmy i reklamy) obraz idealnej Gwiazdki. Rodzina przy stole, puste miejsce dla gościa, kolędy, wspólne spędzanie czasu bez telewizji i przy świecach… Wyobrażamy sobie, że będzie wspaniale, tymczasem kiedy już miną świąteczne dni, czujemy, że to jednak nie było to. Co zrobić, aby święta przestały w końcu rozczarowywać?

Reklama

Zwolnij tempo

Zastanów się, czy święta koniecznie muszą być poprzedzone gruntownym myciem okien (i jednoczesnym śpiewaniem kołysanek)? Nerwowym lepieniem pierogów z dzieckiem u nogi? Pieczeniem góry ciasteczek (i odpędzaniem malucha od gorącego piekarnika)? Nie daj się przedświątecznemu szałowi, a dzięki temu zachowasz resztkę sił i nerwów na zabawę z pociechą oraz własny relaks. Pamiętaj też, im mniej zaplanujesz, tym większa szansa, że wszystko się uda.

Okiełznaj nerwy

Już wszyscy czekają z opłatkiem, a maluch zamiast świętować, woli bawić się pod stołem? Czujesz, jak puszczają ci nerwy... Stop! Pozwól dziecku spędzać Boże Narodzenie po swojemu: bez barszczyku (jeśli nie ma na niego ochoty), za to z brzuszkiem pełnym ulubionego pomidorowego sosu. Na przestrzeganie świątecznej tradycji przyjdzie jeszcze czas.

Zobacz też: 7 rad - jak mieć spokojne święta.

Pamiętaj o rytuałach

Nie tylko o tych bożonarodzeniowych, ale też tych ważnych dla dziecka. Postaraj się nawet w dni świątecznych przygotowań przestrzegać ustalonego rozkładu dnia. Nie zaniedbuj spacerów ani drzemki (a może razem się zdrzemniecie?). Zmęczony maluch na pewno nie będzie miał nastroju do świętowania i wtedy nie pomoże nawet najpiękniejszy prezent pod choinką.

Postaw na bliskość

Właśnie teraz masz okazję spędzić z malcem więcej czasu – wykorzystaj to! Bądźcie razem, nawet kiedy jesteś zajęta przygotowaniami do Gwiazdki. Roczne dziecko np. posadź przy stole i daj mu do zabawy drewnianą łyżkę, a dwulatka namów do pomocy w dekorowaniu choinki. Wspólne przygotowania pomogą wam odnaleźć bożonarodzeniową atmosferę.

Znajdź czas dla siebie...

Postaraj się w wirze zajęć nie zapomnieć o odpoczynku. Naprawdę nic się nie stanie, jeśli w tym roku nie umyjesz okien albo zamiast upiec – kupisz makowca. Zamiast pucować łazienkę, poczytaj kryminał albo polep z malcem aniołki z masy solnej (przepis obok) – to odstresowuje! Jeśli jednak czujesz, że święta nie obejdą się bez trzykrotnego wyszorowania wanny, poproś o pomoc męża. Jeśli rozłożycie obowiązki na dwoje, twoje zmęczenie będzie o połowę mniejsze.

...I taty malucha

Gwiazdka to dobry czas na zrobienie małżeńskiego rachunku sumienia. Kiedy ostatni raz wyszliście tylko we dwoje? A kiedy wasza rozmowa dotyczyła nie malucha, ale innych spraw? Postarajcie się teraz znaleźć czas, aby odbudować bliskość między wami. Nie odkładaj tego na „kiedyś” – ono nigdy nie nadchodzi! Poczekajcie, aż goście wyjdą, a wy będziecie mogli usiąść razem nad kubkiem herbaty i spokojnie porozmawiać. A może taka wieczorna herbata stanie się waszym zwyczajem w nowym roku?

Nie oczekuj zbyt wiele

Świąteczny nastrój nie pojawi się w magiczny sposób. Pracujemy na niego cały rok, np. unikając kłótni i nie przejmując się drobiazgami. Pamiętaj o tym, robiąc noworoczne postanowienia.

Konsultacja: Anna Kałuba-Korczak, psycholog, prowadzi konsultacje dla mam małych dzieci na Uniwersytecie dla Rodziców w Warszawie.

Polecamy: Kalendarz adwentowy.

td_dopisek.gif

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama