Jeśli nie miałeś dotąd okazji zajmować się niemowlęciem bez niczyjej pomocy, masz pewnie lekką tremę. Ale przecież nie święci garnki lepią, prawda? O czym powinieneś pamiętać? Na co uważać? Jak możesz ułatwić sobie zadanie? Zapytaliśmy o to Sebastiana Misiuro. Swoimi dziećmi, Tosią i Tymkiem, zajmował się nie raz i nie dwa, także wówczas, gdy były jeszcze niemowlętami. Kiedy? Na przykład wtedy, gdy jego żona Kasia wróciła po urlopie macierzyńskim do pracy (wziął wówczas dwutygodniowy tacierzyński) i gdy maluchy chorowały (brał zwolnienia lekarskie na zmianę z żoną). Oto jego rady dla ojców debiutantów.

Reklama

1. Tato, nie bój się dziecka...

Zajmowanie się niemowlakiem nie jest sztuką tajemną, dostępną tylko dla kobiet. Musisz się tego nauczyć, tak samo uczyłeś się prowadzić samochód, grać na gitarze i robić mnóstwo innych rzeczy. Ucz się od mamy dziecka, z książek, czasopism itd. Nie jest to jakaś straszna filozofia, ale sporo rzeczy powinieneś wiedzieć.

2. Tato, bądź delikatny, kiedy trzymasz dziecko

Pamiętaj o podtrzymywaniu główki i o tym, że zamaszyste ruchy nie są tym, co tygrysy (te najmłodsze) lubią najbardziej. Na początku może nie być ci łatwo, zwłaszcza jeśli jest z ciebie kawał chłopa, a dziecko dopiero co przyszło na świat. Gdy Tymek był noworodkiem, niemal cały mieścił się w moich dłoniach, wystawały mu tylko nóżki. Nie robiło to na mnie większego wrażenia, bo wcześniej zajmowałem się Tosią i miałem już wprawę. Spokojnie, ty także jej nabierzesz. I to szybciej niż myślisz.

3. Mów do dziecka

Nieważne, czy akurat kąpiesz dziecko, czy tylko zmieniasz mu pieluchę. Cokolwiek robisz, mów. Maluchowi będzie przyjemniej, a tobie łatwiej, bo dziecko skupi się na tobie i twoim głosie. Co masz mówić? Co chcesz. Ja opowiadałem o wszystkim, co mi przyszło do głowy, najczęściej o tym, co widzę. Robiłem to normalnie. Postanowiliśmy z Kasią, że będziemy zwracali się do dzieci wyraźnie, bez zdrabniania i bez „A ti, ti, bobaśku”. To wspomaga rozwój mowy dziecka.

4. Jeśli nie jesteś pewien - pytaj

Było mi łatwiej, gdy wiedziałem, co i kiedy mam robić. Co podać do jedzenia rano, co później, w co ubrać w domu, w co na spacer. W końcu nikt nie rodzi się z kompletem informacji na temat zajmowania się niemowlakiem.

Zobacz także

5. Słuchaj rad, tato

Jeśli na przykład ktoś, kto się na tym zna (pediatra, twoja żona, rodzic z doświadczeniem), mówi ci, że dziecku trzeba przed spacerem smarować twarz kremem, rób to, nawet jeśli sam nie posmarowałbyś się nim za żadne skarby i uważasz, że nie ma takiej potrzeby.

[CMS_PAGE_BREAK]

6. Cokolwiek robisz, rób porządnie

Jeśli byle jak umyjesz i przewiniesz dziecko, odparzy mu się pupa i będzie problem, którego można było uniknąć. Tak samo jest z innymi rzeczami.

Przeczytaj też: Dermatolog odpowiada na pytania o przewijanie

7. Zapisuj ważne informacje

Gdy moje dzieci chorowały, zapisywałem dawki i godziny podawania leków, a kartkę wieszałem na lodówce. Taka rozpiska przyda ci się zwłaszcza wówczas, gdy lekarstw jest sporo, a ty nie jesteś w szczytowej formie (bo na przykład spędziłeś noc na pilnowaniu gorączkującego smyka). Ściągi przydają się także w wielu innych sytuacjach.

Przeczytaj też: Tata bloguje!

8. Sprzątaj na bieżąco

Jeśli na przykład odpuścisz sobie umycie butelki po karmieniu, będziesz musiał później zeskrobywać zaschnięte mleko, a to zajmie ci o wiele więcej czasu. Nie opłaca się.

9. Nie zostawiaj dziecka na przewijaku

Dziecko może się z niego ześlizgnąć, nawet, kiedy wydaje ci się, że jeszcze nie umie samo się obracać. Zanim zabierzesz się do roboty, zgromadź wszystko, czego będziesz potrzebował.

10. Pilnuj dziecka

Dziecko kompletnie nie potrafi dbać o własną skórę, bo nie zdaje sobie sprawy nawet z najbardziej oczywistych niebezpieczeństw. Póki jest małe, to ty musisz pamiętać, czym grozi połknięcie monety, zjedzenie proszku do prania czy wsadzenie palca do kontaktu. Miej oczy dookoła głowy, bo czasem wystarczy moment, by maluch wpakował się w poważne tarapaty.

11. Spróbuj zrozumieć dziecko

Gdy dziecko płacze, spróbuj zorientować się, o co chodzi. Najczęściej robi to dlatego, że zgłodniało albo potrzebuje czystej pieluchy. Ale czasem chodzi o coś innego (na przykład jest mu za gorąco, zmęczyło się i chce spać, przestraszyło się czegoś, coś mu się nie podoba).

12. Słuchaj zdrowego rozsądku

Jeśli na przykład dziecko wypiło właśnie butlę mleka, nie krzyczy z głodu.

13. Wykaż się kreatywnością

Jeśli malec płacze i nie pomaga przytulenie, szukaj innych, niekoniecznie standardowych sposobów. Ja puszczałem zajączki kluczem, „dziesiątką” oczkową.

Brak ci pomysłu? Wypróbuj nasze pomysły na wspólne zabawy z dzieckiem!

14. Licz się z tym, że czasem nie będziesz wiedział, co zrobić

Przewinąłeś, nakarmiłeś, a ono dalej krzyczy? Bywa. Bezsilność to paskudne uczucie, ale czasem go doświadczysz. Jedyne, co możesz wtedy zrobić, to trzymać nerwy na wodzy i dalej szukać rozwiązania.

15. Bawcie się!

Udawaj samolot, rób miny, łaskocz. Tosia była pierwsza, więc dostawała masę nowiutkich superzabawek. Przy Tymku już wiedziałem, że nie o to chodzi. Dawałem małemu garnek, a on walił w niego łyżką tak, że aż uszy puchły. Był zachwycony! Dzięki wspólnym zabawom zobaczysz, jakie fantastyczne masz dziecko. I jak fajnie być ojcem!

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama