Reklama

Sytuacja nie do pozazdroszczenia, prawda? Jednak niestety bardzo prawdopodobna: nasze mieszkania są niewielkie, przez ściany słychać niemal każdy oddech, a kiedy dzieci śpią jak susły głównie wtedy, gdy trzeba je rano obudzić. Zapytaliśmy dwoje specjalistów, seksuologa i psychologa dziecięcego, co robić, gdy maluch wejdzie do sypialni w najmniej odpowiednim momencie.

Reklama

Jak wytłumaczyć dziecku sytuację intymną między rodzicami?

– Najlepiej uśmiechnąć się i powiedzieć coś miłego o tym, co się dzieje – mówi seksuolog, profesor Zbigniew Lew-Starowicz. – Malec, który wie, że chodziło o radosne spotkanie kochających się ludzi, będzie spokojniejszy niż dziecko skazane na domysły.

Według profesora, dwa najczęściej popełniane w tej sytuacji błędy to udawanie, że nic się nie stało albo reagowanie wstydem, zażenowaniem. W obu przypadkach maluch jest pozostawiony sam sobie.

Dzieci mają bujną wyobraźnię, więc jeśli nie wytłumaczymy im, co widziały, mogą zinterpretować to po swojemu – uprzedza profesor. – Na przykład uznać, że były świadkami jakiegoś aktu agresji albo czegoś obrzydliwego i wstydliwego, co z kolei może źle wpłynąć na ich postawę wobec seksu w przyszłości. Gama ewentualnych następstw jest szeroka, w grę wchodzą m.in. zahamowania, brak spontaniczności itd.

Może się zdarzyć, że dziecko, które widzi rodziców podczas uprawiania seksu, jest nie tylko zdziwione, ale także przerażone. Trudno mu się dziwić: widok nagich ludzi w niecodziennych pozycjach bywa szokujący nawet dla dorosłych. – Trzeba zachować się podobnie jak w innych sytuacjach, które wywołują lęk: przytulić malucha, uspokoić go i wyjaśnić, co zobaczył – tłumaczy profesor Lew-Starowicz.

Rozmawiać z dzieckiem o seksie, ale jak?

No dobrze, ale jak prowadzić rozmowę z dziećmi? Jakich słów używać? Sprawa nie jest prosta, bo wielu dorosłych nie potrafi rozmawiać o seksie w ogóle, a co dopiero z dziećmi. Przede wszystkim warto wziąć głęboki oddech, bo w nerwach trudno sensownie coś wytłumaczyć.
– Odpowiedź trzeba dostosować do wieku dziecka. Inaczej rozmawiamy z trzylatkiem, a inaczej z dzieckiem, który lada dzień pójdzie do szkoły – mówi Beata Płażewska, psycholog dziecięcy. – Tak czy inaczej warto skupić się na uczuciach, a nie na sprawach technicznych. Można na przykład powiedzieć: „Przytulamy się do siebie, bo bardzo się kochamy, a dorośli między innymi w taki sposób okazują sobie uczucia”. A jeśli dziecko pyta, dlaczego rodzice są nadzy, można mu wyjaśnić, że na golaska mogą się przytulić jeszcze bardziej. Można także wytłumaczyć, że właśnie z takiego przytulania biorą się dzieci i że seks dwojga dorosłych ludzi jest czymś naturalnym i normalnym.

Zadbajcie o intymność

Warto o tym wszystkim mówić spokojnie, bez zażenowania. Gdy rodzic wije się jak piskorz, dziecko może dojść do prostego wniosku, że kłamie albo coś przed nim ukrywa.
Seks to sprawa intymna i nikt – ani dorosły, ani dziecko – nie powinien być jego świadkiem. Pół biedy, jeśli dziecko jedynie zobaczy rodziców baraszkujących pod kołdrą. Jednak ludzie uprawiają seks na różne sposoby, a niektóre z nich szokują nawet dorosłych. Zanim więc rzucicie się sobie w ramiona, upewnijcie się, że dziecko śpi, i zamknijcie drzwi sypialni. Jeśli nie macie ochoty zostawać w łóżku ani powstrzymywać się od głośnych okrzyków, „sprzedajcie” dziecko babci.

Dziecko powinno widzieć czułość między rodzicami

Warto zrobić wszystko, by dziecko nie miało okazji widzieć zbyt dużo. Jednak nie dotyczy to codziennych objawów czułości: obejmowania się, trzymania za ręce, całusów.
– Dzieci lubią, gdy rodzice okazują sobie czułość. Przekonują się, że dwie najważniejsze w ich życiu osoby kochają się – mówi Beata Płażewska. – Dzieci, które na co dzień widzą, jak rodzice dają sobie buzi albo jak tata obejmuje mamę, uznają takie zachowania za naturalne i same uczą się okazywania czułości. A jeśli kiedyś przypadkiem zobaczą więcej, niż powinny, lepiej to zniosą niż dzieci, których rodzice trzymają się na dystans.

Reklama

Zobacz też: Nago przy dziecku - tak czy nie?

Reklama
Reklama
Reklama