„Moja córka pojechała na kolonie. Dzieci się śmieją, że jest gruba, ona płacze mi codziennie w telefon, żebym po nią przyjechała” [LIST DO REDAKCJI]
Moja córka w sobotę wyjechała na swoje pierwsze kolonie. Kiedy zadzwoniła pierwszego wieczora, miała bardzo smutny głos. Wtedy jeszcze się tym tak bardzo nie przejmowałam. Ale już w niedzielę Oliwka, spłakana, powiedziała mi, że chce wracać, bo dzieci bardzo jej dokuczają. Śmieją się z niej, że jest gruba. Przezywają „tłustą oliwą”. Rozmawiałam z opiekunką kolonijną. Ale w poniedziałek Oli znów dzwoniła, znów płakała, znów prosiła, żeby po nią przyjechać. Powiedziała też, że tego dnia nic nie jadła…