„Watahy dzików na ulicach! Żądamy, żeby je odstrzelili, bo strach z dziećmi z domu wychodzić” [LIST DO REDAKCJI]
To, co się dzieje w moim mieście, przechodzi ludzkie pojęcie. Dziki od dawna pojawiały się na ulicach, ale teraz po prostu czują się tu jak u siebie. Chodzą całymi watahami – nie tylko wieczorami czy nocą. Boję się wyjść z dziećmi z domu. Mąż chciał mi załatwić gaz pieprzowy, ale co to pomoże na całe stado?