Agnieszka Włodarczyk zachęca do bankowania krwi pępowinowej: „Chcę być pewna, że zabezpieczyłam przyszłość swojego dziecka”
Agnieszka Włodarczyk poruszyła na swoim profilu Instagramie bardzo ważny temat – pobierania i przechowywania krwi pępowinowej. Choć taka procedura jest popularna wśród celebrytów, nadal wzbudza kontrowersje.
Agnieszka Włodarczyk przygotowuje się do roli mamy. Jak sama przyznała, chce dać swojemu dziecku wszystko, co najlepsze. Jak dla każdej mamy – najważniejsze jest dla niej, by maluch był zdrowy. Dlatego właśnie aktorka zainteresowała się Bankiem Komórek Macierzystych. „Chciałam być pewna, że zabezpieczyłam przyszłość swojego dziecka najlepiej, jak tylko potrafiłam” – wyznała.
Jak wygląda procedura bankowania krwi pępowinowej?
Procedura polega na pobraniu w trakcie porodu krwi pępowinowej bogatej w komórki macierzyste. Takie komórki w przyszłości mogą pomóc w leczeniu aż 80 chorób, które mogą pojawić się u dziecka lub jego rodziny.
Agnieszka Włodarczyk w swoim wpisie zachęca do skorzystania z Polskiego Banku Komórek Macierzystych. Aktorka zaznaczyła także, że „opłata za bankowanie wynosi około 50 zł miesięcznie. Czyli mniej więcej tyle, co abonament za telefon czy za Netflixa”. „Mając na uwadze przyszłość i zdrowie swojego dziecka myślę, że jest ono warte każdej ceny” – podsumowała przyszła mama.
Bankowanie krwi pępowinowej budzi kontrowersje
Pod postem Agnieszki Włodarczyk pojawiły się komentarze internautek, które zwróciły uwagę na to, że szanse na wykorzystanie komórek macierzystych z krwi pępowinowej do leczenia dziecka są bardzo małe i że raczej wykorzystuje się je do leczenia rodziny. Internautki zauważyły także, że istnieją pewne ograniczenia przy ich wykorzystywaniu, np. waga, a także fakt, że wielu chorób nie można leczyć własnymi komórkami macierzystymi. Warto więc wcześniej dobrze przemyśleć tę decyzję i skonsultować ją ze swoim lekarzem lub rozwiać wszelkie wątpliwości, kontaktując się z Polskim Bankiem Komórek Macierzystych.
Zobacz także: