Reklama

Po przeczytaniu oświadczenia mieszkańców jednego z warszawskich osiedli, na usta cisną się słowa: czy to są jakieś głupie żarty?!

Reklama

Jeden z użytkowników Facebooka opublikował zdjęcie prośby mieszkańców. Mieszkańcy proszą, aby rodzice posprzątali "radosną sobotnią twórczość córki". Choć w oświadczeniu nie jest sprecyzowana forma twórczości, autor opublikowanego postu zakłada, że chodzi o... kredę.

Uwaga! Wpis zawiera wulgaryzmy:

Drodzy Mieszkańcy Osiedla Lewandów Park I (czystego, mam nadzieję),

Warto zacząć od podstaw. Polecam Państwu książkę "Mrówcza zabawa" Ewy Maciejewskiej-Mroczek. Jednym z założeń książki jest stwierdzenie, że zabawa jest pracą dzieci: dorośli chodzą do pracy, dzieci się bawią. To bardzo ważny element w życiu dziecka – ma taką samą wartość, jak praca w życiu dorosłego i nie powinniśmy jej lekceważyć.

Zabawa nie jest stratą czasu. Ma znaczenie edukacyjne, wychowawcze, czasem terapeutyczne. Podczas zabawy dzieci nie tylko poznają siebie i swoje możliwości, ale też obserwują otaczający je świat, rozwijają wyobraźnię i kreatywność, uczą się pracować samodzielnie lub w grupie, zwiększają swoją pewność siebie. W przypadku zabaw edukacyjnych maluchy mogą uczyć się logicznego myślenia, poznają literki, cyferki i kolory. Przede wszystkim, zabawa to niezła frajda!

W rozwoju dziecka rysowanie jest równie ważne, jak układanie puzzli, zabawa w chowanego czy budowanie z klocków LEGO. Z jednej strony, rysowanie to ćwiczenie sprawności manualnej i koordynacji wzrokowo-ruchowej. Dzieci, które często rysują, mają mniej problemów z nauką pisania. Z drugiej strony, taka forma zabawy to możliwość wyrażenia emocji, zarówno radości i ekscytacji, jak i strachu i niepokoju. Rysowanie to forma opowiadania: dziecko zwierza się ze swoich uczuć albo daje się ponieść fantazji.

Z napisanego przez Państwa oświadczenia wynika, że Julia jest dzieckiem. Jaki z tego wniosek? Dzieci się bawią. Nie dewastują, nie niszczą, nikomu nie szkodzą. No, przynajmniej w większości przypadków. Julia, zamiast spędzać czas przed telewizorem albo z tabletem w dłoni, spędza czas na świeżym powietrzu i rysuje. Regulamin tego zabrania?

Zakładam, że rodzice Julii nie mają problemów z zakupem bloku rysunkowego dla córki. Państwa zachęcam do zakupu kolorowanek dla dorosłych. Być może wtedy docenią Państwo magiczną moc kredek (i kredy).

PS Jestem ciekawa, czy Państwo sprzątają po swoich pupilach z podobną pasją, z jaką Państwo proszą rodziców Julii o "posprzątanie zdewastowanego chodnika".

Reklama

Czytaj także: Czy dziwne rysunki dzieci powinny niepokoić?

Reklama
Reklama
Reklama