Najsłabsze dzieci dostaną nieskuteczną szczepionkę?! Eksperci ostrzegają!
Lekarze alarmują, że od 2017 roku dzieci z grup ryzyka mogą dostać szczepionki niezarejstrowane, o nieudowodnionej skuteczności i bezpieczeństwie. Nie ma więc pewności, że dziecko zaszczepione przeciw pneumokokom nie zachoruje! Ekspertów niepokoi wybór przez Ministerstwo Zdrowia preparatu do szczepień.
Eksperci to członkowie Pediatrycznego Zespołu ds Programu Szczepień Ochronnych, który od kilku lat działa przy Ministerstwie Zdrowia. Zespół walczył o wprowadzenie do obowiązkowego kalendarza szczepień szczepionek przeciw pneumokokom. Dzieci urodzone po 1 stycznia 2017 r. mają być szczepione za darmo szczepionką pneumokokową (znajdzie się ona w obowiązkowym kalendarzu szczepień 2017). Eksperci z Pediatrycznego Zespołu uważają jednak, że ministerstwo powinno wybrać inny preparat. Obawiają się, że najbardziej ucierpią dzieci z grup ryzyka, które są najbardziej zagrożone inwazyjną chorobą pneumokokową.
Dzieci z grup ryzyka najbardziej zagrożone pneumokokami
Dzieci z grup ryzyka już od 2008 roku dostają bezpłatnie szczepionkę przeciw pneumokokom, gdyż dla nich zakażenie pneumokokami jest najbardziej groźne. Obecnie szczepionkę otrzymują bezpłatnie m.in. np. wcześniaki, dzieci urodzone z wagą poniżej 2500 g, z wadą ośrodkowego układu nerwowego, z przewlekłymi chorobami serca, z przewlekłą niewydolnością nerek, pierwotnymi zaburzeniami odporności, cukrzycą.
Dzieci z grup ryzyka do tej pory dostawały jedną z dwóch szczepionek:
- szczepionkę 10-walentą, która chroni przeciw 10 serotypom (podtypom) pneumokoków, ALBO:
- szczepionkę 13-waletną, która chroni dodatkowo przeciw 3 serotypom pneumokoków, których nie ma w szczepionce 10-walentej.
Tylko szczepionka 13-walentna jest zarejestrowana do szczepienia dzieci z grup ryzyka z powodu chorób współistniejących – przekonuje Pediatryczny Zespół ds Szczepień.
Co z pneumokokami od 2017 roku
Wszystkie dzieci urodzone po 1 stycznia 2017 roku mają dostawać bezpłatnie szczepionkę przeciw pneumokokom. Ministerstwo Zdrowia w wyniku przetargu wybrało dla dzieci szczepionkę 10-walentną (pisaliśmy, jak do tego doszło, choć sprawa nie jest jeszcze rozstrzygnięta, bo firma, która produkuje szczepionkę 13-walentą, odwołała się od wyników przetargu.)
Pediatryczny Zespół Ekspertów obawia się, że szczepionka 10-walentna będzie też kupowana dla dzieci z grup ryzyka (a nie jest dla nich nawet zarejestrowana!).
W piśmie do Ministerstwa Zdrowia członkowie Pediatrycznego Zespołu napisali, że "lekarze podstawowej opieki zdrowotnej oraz specjaliści z różnych dyscyplin medycznych nie mogą brać odpowiedzialności za niepowodzenie stosowania szczepionki, jeśli dzieci z grup ryzyka dostaną szczepionkę 10-walentną".
Eksperci ostrzegają, że: "U dzieci z zaburzeniami odporności (...) odpowiedź immunologiczna może być zmniejszona", czyli że dziecko może zachorować mimo że było zaszczepione! Ostrzegają też, że: "nie ma jeszcze badań dotyczących bezpieczeństwa stosowania tej szczepionki u dzieci z grup wysokiego ryzyka wystąpienia zakażeń pneumokokowych".
Eksperci alarmują, że już teraz brakuje szczepionki 13-walentnej dla dzieci z grup ryzyka: "Obecny brak szczepionki uniemożliwia szczepienia tysięcy dzieci z grup ryzyka".
Kto ma rację w sporze o pneumokoki?
Gdy kilka dni temu zapytaliśmy GIS o szczepienia przeciw pneumokokom, Jan Bodnar, rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego, twierdził, że wprowadzenie bezpłatnych szczepień przeciw pneumokokom jest ogromnym sukcesem Ministerstwa Zdrowia. Z kolei Pediatryczny Zespół ds Szczepień rekomendował inną szczepionkę, a teraz ostrzega, że ta wybrana przez ministerstwo nie jest nawet zarejestrowana dla dzieci z grup ryzyka.
Kto tu ma rację?
Zadaliśmy na ten temat pytania Ministerstwu Zdrowia. Czy rzeczywiście najsłabsze dzieci z grup ryzyka będą szczepione szczepionkami dla nich niezarejstrowanymi, o nieudowodnionej skuteczności i bezpieczeństwie?
Czekamy na odpowiedź Ministerstwa Zdrowia.
Czytaj też: Kalendarz szczepień od 0 do 18 lat