Gliwice: w "oknie życia" znaleziono chłopca. Urodził się kilkanaście godzin wcześniej
W nocy z niedzieli na poniedziałek w gliwickim "oknie życia" rozległ się sygnał dzwonka. Zakonnice opiekujące się tym miejscem wiedziały, co oznaczy to zgłoszenie. W oknie życia leżał malutki chłopczyk. To trzecie dziecko odnalezione w historii gliwickiego "okna życia".
Siostry, zgodnie z procedurami, zadzwoniły na pogotowie, by dziecko zostało dokładnie przebadane. Okazało się, że chłopiec miał zaledwie kilkanaście godzin. Jest zdrowy, ale matka dziecka porzuciła go bez dopełnienia formalności. Przy dziecku nie było oświadczenia, w którym matka zrzeka się praw do syna. Kobiecie nie grożą żadne skutki prawne, jednak dla dobra dziecka powinna pojawić się jak najszybciej w szpitalu i pisemnie zrzec się prawa do dziecka. Chłopczyk bez dopełnienia formalności ma zmniejszoną szansę na szybkie znalezienie nowego domu.
Co dalej z maluszkiem z Gliwic?
– Porzucony chłopiec bez ważnego oświadczenia matki o zrzeczeniu się praw rodzicielskich i wyrażeniu zgody na adopcję będzie długo oczekiwać na nową rodzinę – wyjaśnia podinspektor Marek Słomski, rzecznik policji w Gliwicach. Procedury adopcyjne w takim przypadku toczyć się będą przed sądem, mogą potrwać ponad rok. W życiu takiego dziecka to bardzo długo.
Przypomnijmy, że matka zawsze ma możliwość pozostawić dziecko w szpitalu oraz zrzec się praw do niego. Na taką decyzję ma 43 dni, może podjąć zarówno przed porodem, jak i bezpośrednio po nim. Wiele kobiet nie zdaje sobie jednak sprawy, że dla dobra dziecka najlepszym wyjściem jest, gdy zostawia ona noworodka w szpitalu i zrzeka się praw rodzicielskich.
Jak działa "okno życia"?
W momencie otwarcia okna od zewnątrz uruchamia się automatycznie alarm. Znalezione dziecko przewożone jest do szpitala, gdzie przechodzi niezbędne badania. Zgodnie z procedurami, maluszki przebywają przez jakiś czas w szpitalu, a w międzyczasie załatwiane są wszelkie formalności umożliwiające zapewnienie dziecku opieki w rodzinie zastępczej. Po 6 tygodniach, jeśli matka nie zgłosi się po dziecko, zostaje uruchomiona procedura adopcyjna. "Okna życia" istnieją w Polsce od 2006 roku i jest ich obecnie w całym kraju ponad 60. Miejsca takie powstały po to, aby dać dzieciom szansę życia i nie porzucać ich w przypadkowych miejscach, np. na śmietniku.
Źródło: dziennikzachodni.pl
Zobacz także:
- Bez tożsamości: Choć żywe i bezpieczne, nigdy nie dowiedzą się, kim są
- Kolejne dziecko porzucone w oknie życia. Tym razem w Tarnowie
- Okna życia – powinny istnieć czy nie?