Koronawirus: Ibuprofen szkodzi chorym na koronawirusa? Jest stanowisko Europejskiej Agencji ds. Leków
W ostatnich dniach, za sprawą francuskiego ministra zdrowia Oliviera Verana, media obiegła informacja o tym, że ibuprofen jest czynnikiem nasilającym infekcję COVID-19. W odpowiedzi na te przypuszczenia Europejska Agencja ds. Leków postanowiła opublikować swoje stanowisko.
Francuscy lekarze są zdania, że ibuprofen może zwiększać ryzyko związane z koronawirusem. Teza jest kontrowersyjna, a zdania na ten temat są mocno podzielone. Eksperci uważają, że nie ma na to wystarczających dowodów naukowych - w tym autorytety z Polski, USA czy Komisji Europejskiej. Zaleca się jednak przyjmowanie ibuprofenu w najmniejszej dawce przez jak najkrótszy czas. To powinno obowiązywać jednak w przypadku każdego leku, który zażywamy bez recepty.
Stanowisko Polski
Grzegorz Cessak, prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych w opublikowanym na stronie Urzędu piśmie, dystansuje się od stanowiska Francji, twierdząc, że :
„W chwili obecnej brak jest naukowych dowodów potwierdzających związek pomiędzy ibuprofenem a pogorszeniem przebiegu choroby COVID-19. [...] W momencie rozpoczęcia leczenia gorączki lub bólu u chorych z COVID-19, pacjenci i personel medyczny powinni rozważyć wszystkie dostępne opcje leczenia, włączając w to paracetamol oraz niesteroidowe leki przeciwzapalne. [...] jednak zaleca się wybór paracetamolu jako leku pierwszego wyboru w leczeniu gorączki i bólu.” - i jak dodaje:
„W chwili obecnej na podstawie dostępnych informacji nie ma powodu, aby pacjenci przyjmujący ibuprofen przerywali leczenie. Jest to szczególnie ważne u pacjentów przyjmujących ibuprofen lub inne niesteroidowe leki przeciwzapalne z powodu chorób przewlekłych.”
Podobnie jak Polscy badacze, także eksperci ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii przestrzegają przed wyciąganiem zbyt pochopnych wniosków.
Co mówią badania?
Brytyjskie czasopismo medyczne „The Lancet” 11 marca opublikowało badania zatytułowane „Czy pacjenci z nadciśnieniem i cukrzycą są bardziej narażeni na zakażenie COVID-19?”, w których twierdzi się, że w przypadku pacjentów zmagających się z cukrzycą, nadciśnieniem oraz chorobami serca może dojść do konfliktu związanego ze sposobami leczenia.
Podawanie ibuprofenu a COVID-19
Jak twierdzą wspomniani badacze, ludzkie koronawirusy łączą się z komórkami docelowymi człowieka przez enzym o nazwie ACE2, umiejscowiony zwykle na powierzchni komórek nabłonkowych płuc, jelit, nerek oraz w naczyniach krwionośnych. Specjaliści przypominają, że ekspresja enzymu ACE2 jest znacznie większa u chorujących na cukrzycę oraz nadciśnienie, którzy są leczeni inhibitorami lub blokerami tego enzymu. Jak można przeczytać w badaniach, ekspresja enzymu ACE2 zwiększa się przez podawanie m.in. ibuprofenu.
Sceptycyzm ekspertów ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii
Wielu ekspertów z amerykańskich uniwersytetów medycznych twierdzi, że teza o szkodliwym wpływie ibuprofenu jest zbyt pochopna, gdyż nie ma, jak dotąd żadnych dowodów naukowych na to, że zwiększa on ryzyko zachorowania na COVID-19, a jego podawanie może mieć nawet skutki śmiertelne. Mimo braku oficjalnej decyzji w sprawie wpływu ibuprofenu na zaostrzanie COVID-19, zaleca się przyjmowanie go w możliwie małych dawkach.
Stanowisko WHO
Rzecznik prasowy WHO, na ostatniej konferencji prasowej w tej sprawie, powiedział, że eksperci są w trakcie analizowania tego problemu, ponieważ wciąż brakuje badań, by mieć w tej kwestii pewność: „WHO zbiera dowody naukowe w związku z tym zagadnieniem, zanim wyda oficjalną rekomendację, ale po szybkim przejrzeniu literatury, nie ma wiedzy o opublikowanych klinicznych lub statystycznych danych w tym temacie”.
Źródło: The Lancet, Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych
Zobacz także:
- Czy cynk pomaga w walce przeciwko koronawirusowi?
- MZ: Leki, których może zabraknąć z powodu koronawirusa
- Koronawirus: co jeść by wzmocnić odporność?