Reklama

Mia Carella, mama i pisarka, opublikowała w Internecie list, który zdobył nasze serca. Przeczytajcie go dokładnie – z pewnością rozumiecie jej obawy...

Reklama

List mamy do przyszłej nauczycielki w przedszkolu

Droga Nauczycielko,

Kiedy siedzę tutaj w sali przy liście niezbędnych zakupów, odliczam dni do końca wakacji i myślę o tobie. Moje "maleństwo" za kilka tygodni przekroczy próg tej sali. Idzie naprzód, do "dużej szkoły" (tak nazywa przedszkole) i jest bardzo podekscytowana. Ja, szczerze mówiąc, jestem trochę smutna i przerażona.

Pójście do przedszkola to ogromny kamień milowy. Chociaż jestem smutna, kiedy widzę, jak moja dziewczynka dorasta, jestem dumna i podekscytowana, że wkracza w nowy świat. Będzie uczestniczyć w zajęciach plastycznych i rytmice. Pozna nowych przyjaciół z okolicy, z którymi być może będzie się spotykać po zajęciach. Nabierze pewności siebie, będzie z siebie dumna, kiedy nauczy się rzeczy, które jej pokażesz. Te doświadczenia są bezcenne.

Muszę jednak przyznać, że jestem przerażona. Czuję, jakby moje serce wyskakiwało z piersi i szło do tej "dużej szkoły", samotne i bezbronne. Co za żałosne uczucie! Boli mnie nawet myśl o tym. Wiem, że będziesz tam dla niej i dziękuję i za to. Przez to, że ja nie mogę, chciałabym, żebyś zwróciła uwagę na kilka rzeczy.

Proszę, wiedz, że gdy ona mówi "proszę, pomóż tobie" ma na myśli "proszę, pomóż mi". Pracujemy nad tym. Proszę, nie bądź zaniepokojona, jeśli ona zwróci się do mnie albo do swojego taty po imieniu. Jesteśmy jej biologicznymi rodzicami, po prostu czasem tak mówi. Proszę, zaprowadź ją do łazienki, jeśli przez jaki czas nie będzie z niej korzystała. Nie chciałabym, żeby zdarzył jej się mały wypadek tylko dlatego, że była zbyt nieśmiała, żeby poprosić. Proszę, pamiętaj, że choć nie jest tak głośna jak inne dzieci, wszystko bierze do siebie. Proszę, nie pozwól, żeby była niezauważana. Proszę, upewnij się, że ma kogoś, obok kogo może siedzieć przy obiedzie. Nie chcę, żeby kiedykolwiek czuła się samotna. Proszę, pamiętaj, że chociaż dla ciebie jest jedną z wielu, dla mnie jest jedyna.

Nauczycielko, wiem, że twoja praca jest trudna. To jedna z najważniejszych prac, będę powierzać tobie moje "serce" na 6 i pół godziny każdego dnia, już od września. Z góry dziękuję za traktowanie jej z troską.

Z poważaniem,
Mama Przyszłej Wychowanki

Nie jesteś sama ze swoimi emocjami

Jeśli czujecie smutek i strach przed pójściem waszych pociech do przedszkola, nie jesteście same. List tej mamy wzrusza i uświadamia, że nie ma nic złego w trosce o własne dziecko. Weźcie przykład z Mii i napiszcie podobne listy. Nawet jeśli nie pokażecie ich przyszłej nauczycielce, poczujecie się lepiej, oswoicie się ze swoimi emocjami.

Kiedy wasze maluszki idą do przedszkola?

Czytaj także: 5 rzeczy, które powinny cię niepokoić przy wyborze przedszkola

Reklama

źródło: huffingtonpost.com

Reklama
Reklama
Reklama