Burmistrz miasteczka postanowiła zwalczyć plagę niepłacenia podatków w niecodzienny sposób. Michela Rosetta wydała rozporządzenie, w którym zakazuje korzystania ze wszelkich usług publicznych rodzinom, które nie płacą podatków.

Reklama

Zakaz wstępu na plac zabaw

Z usług oferowanych przez miasto nie może korzystać 180 rodzin, w tym dzieci dłużników. Zabroniono im wstępu na miejskie place zabaw, nie mogą także jadać w szkolnych stołówkach. Zakaz zostanie anulowany dopiero po wpłaceniu przez rodziców zaległych zobowiązań wobec miasta.

Kary nie tylko dla dzieci

Przez zaległości w płaceniu podatków ucierpią nie tylko dzieci dłużników. Rodzice nie mają prawa wstępu do miejskich ośrodków kultury, teatrów i obiektów sportowych. Burmistrz miasteczka uzasadnia, że za pieniądze z podatków finansowane są usługi dostępne dla całej lokalnej społeczności. W związku z tym osoby, które nie płacą podatków, nie mogą z nich korzystać.

Dyskryminacja mieszkańców

Część mieszkańców protestuje przeciwko rozporządzeniu władz. Uważają, że karanie dzieci za długi dorosłych jest niemoralne. Kontrowersje budzi też fakt, że wśród zalegających z płatnościami rodzin, są rodziny imigrantów. Decyzję władz traktuje się jako przejaw dyskryminacji. Burmistrz miasteczka tłumaczy, że to sposób na nauczenie ludzi szacunku do spraw publicznych, nie dyskryminacja.

Co myślicie o takim sposobie karania dłużników? Czy karanie dzieci za błędy rodziców nie jest nadużyciem ze strony władz?

Zobacz także

Czytaj także: Zakaz wstępu do restauracji dla... dzieci

Reklama

źródło: tnv24bis.pl

Reklama
Reklama
Reklama