Pan Torpeda nie żyje. Niespełna 8-letni Natan Gajk chorował na neuroblastomę. „Jest tam, gdzie nie ma bólu”
Natan Gajk we wrześniu obchodziłby ósme urodziny. Od trzech lat zmagał się z nowotworem – neuroblastomą. Przez wielu nazywany był wojownikiem, bohaterem i – przede wszystkim – Panem Torpedą.
Pan Torpeda odszedł w nocy 10 kwietnia 2022 roku. O śmierci chłopca poinformowała w mediach społecznościowych jego ciocia, Marta Witecka, która od dłuższego czasu relacjonowała walkę Natana z chorobą. Już kilka dni temu wiadomo było, że stan Pana Torpedy jest poważny – jego najbliżsi wiedzieli, że dla Natana nie ma ratunku…
Natan Gajk, znany jako Pan Torpeda, nie żyje
„Stoczywszy straszliwą, trzyletnią wojnę, zdjął swoją lśniącą niebieską zbroję i przyodział anielskie skrzydła. Jest już tam, gdzie nie ma bólu, nie ma strachu, jest tylko wolność i wieczny spokój” – czytamy na profilu Natana na Facebooku.
W 2018 roku Natana zaczął boleć brzuch – wzięto go za zapalenie wyrostka robaczkowego. Wkrótce ból był tak silny, że chłopiec zwijał się w łóżku, zaczął wymiotować. Szereg badań i w końcu diagnoza – neuroblastoma. To nowotwór złośliwy najczęściej zlokalizowany w jamie brzusznej.
Pan Torpeda dzielnie walczył do ostatnich dni.
Piszemy też o: