Policja szukała 2,5-latka. Okazało się, że maluch śpi w szafie
2,5-latek, który nagle zniknął, napędził stracha swojej rodzinie. Okazało się jednak, że cały czas przebywał w domu i po prostu smacznie sobie spał.
W sobotę (03.09.2022 r.) po godzinie 20:00 dyżurny policjant Komendy Powiatowej Policji w Lubaczowie dostał zgłoszenie o tym, że zaginął 2,5-letni chłopiec. Do zdarzenia doszło w miejscowości Futory. Maluch przebywał pod opieką babci, bawiąc się na podwórku. Gdy kobieta weszła do domu, żeby przygotować posiłek – chłopczyk oddalił się w nieznanym kierunku.
Poszukiwania chłopczyka
Policja po otrzymaniu zgłoszenia od razu zareagowała i rozpoczęła poszukiwania.
„W lubaczowskiej komendzie został ogłoszony alarm, który zmobilizował wszystkich policjantów. Zadysponowano wszelkiego rodzaju siły i środki” – powiedział rzecznik KPP Lubaczów st. asp. Monika Tomczyszyn-Pachołek.
Historia miała jednak szczęśliwe zakończenie, ponieważ po mniej więcej dwóch godzinach dziecko zostało odnalezione. Chłopczyk spał w szafie pod stertą ubrań.
Pamiętajcie, że rodzice i opiekunowie muszą mieć oczy dookoła głowy, a w sytuacji, gdy dziecko nagle zniknie – przede wszystkim należy zachować spokój. Poza powiadomieniem odpowiednich służb – trzeba także sprawdzić różne zakamarki, szafy, małe pomieszczenia w domu. Być może właśnie tam znajduje się dziecko – tak, jak było w przypadku 2,5-latka.
Źródło: www.zlubaczowa.pl
Piszemy też o: