Szczepią młodsze dzieci na potęgę. W USA zaczyna brakować szczepionki przeciw COVID-19
Kolejki do punktów szczepień ustawiały się już od 6 rano. Niektórzy rodzice stali w nich z dziećmi po to, by usłyszeć, że preparatu dla ich pociech zabrakło. Tak wyglądał poniedziałek w Nowym Jorku.
W USA preparat Pfizera został dopuszczony do stosowania u dzieci w wieku 5-11 lat. Poniedziałek był pierwszym dniem, gdy ruszyły szczepienia w tej grupie wiekowej w szkołach. Jednak chyba nikt nie spodziewał się aż takiego zainteresowania, bo przygotowania do startu szczepień w placówkach oświatowych okazały się niewystarczające.
Szturm na punkty szczepień
Szczepienia zorganizowano w szkołach. Rodzice z dziećmi musieli czekać na zewnątrz budynków. Przed niektórymi szkołami kolejka liczyła 100 chętnych, tymczasem w szkolnym punkcie szczepień było tylko 50 dawek. Nikt o tym nie poinformował czekających, co rozsierdziło rodziców, którzy zamiast wysłać swoje dzieci na zajęcia, na darmo wystawali przed szkołą. W innych szkołach szczepionki nie dotarły na czas. Chętni oczekiwali nawet kilka godzin na dostawę i rozpoczęcie szczepień.
Burmistrz miasta, Bill de Blasio, podał, że szczepionki dla dzieci zaczęły docierać do Nowego Jorku w czwartek. Od tego momentu podano je blisko 24 tysiącom dzieci w wieku 5-11 lat. To ok. 3,6 proc. ze wszystkich 660 tysięcy nowojorskich dzieci w tym wieku. Obecnie już 75 proc. nowojorczyków jest zaszczepionych.
Ułatwienia dla rodziców
Władze miasta nie ukrywają zadowolenia z powodu tak dużego zainteresowania szczepieniem dzieci w tej grupie wiekowej. „To dobrze, że widzimy większe zainteresowanie, ale musimy szybko nadrobić niedostatki” – powiedział de Blasio.
W tym tygodniu mają być zorganizowane dodatkowe godziny dostaw, aby kolejne dawki trafiły do punktów szczepień. Pracownicy miejscy i kontrahenci miasta zaangażowani w dystrybucję szczepionek mają otrzymać cztery godziny płatnego urlopu na to, aby własnym dzieciom zorganizować szczepienie. Władze zaapelowały do prywatnych przedsiębiorców, aby pracownikom zapewniły podobne udogodnienie.
Umawianie wizyt na szczepienie dzieci jest zalecane, ale niekonieczne. Można przyjść do punktu szczepienia „z marszu”. W mieście, wraz ze szkołami, jest 1000 punktów, gdzie wykonuje się szczepienia dzieci na Covid.
W Polsce szczepienia dzieci w wieku 5-11 lat mogą rozpocząć się jeszcze w listopadzie, gdyż rząd nie chce czekać na oficjalne dopuszczenie szczepionki przez instytucje europejskie do użycia w tej grupie wiekowej.
Źródło: nbcnewyork.com
Przeczytaj też: