Za granicą zamykają szkoły: indyjski wariant koronawirusa zagraża dzieciom!
Większość szkół w Singapurze zostanie wkrótce zamknięta. Powodem są nowe przypadki koronawirusa, w tym warianty indyjskie, szczególnie niebezpieczne dla dzieci. Czy w Polsce mamy się czego bać? Zapytaliśmy o to wirusologa dr. Tomasza Dzieciątkowskiego.
Podczas gdy w Polsce otwieramy szkoły, a dzieci wracają do nauki stacjonarnej, niektóre kraje decydują się na całkowite zamknięcie placówek edukacyjnych. Powodem jest coraz większe zagrożenie ze strony nowych wariantów koronawirusa.
Za granicą zamykają szkoły. Czy w Polsce dzieci są bezpieczne?
Władze Singapuru ostrzegły w niedzielę przed indyjską mutacją koronawirusa, która częściej atakuje małe dzieci. Chodzi o wykryty w Indiach wariant B.1.617. Zdecydowano o całkowitej izolacji najmłodszych i zamknięciu szkół podstawowych, gimnazjów oraz szkół średnich. Od środy 19 maja dzieci przejdą na naukę zdalną.
„Niektóre z tych mutacji są tak zakaźne, że atakują najmłodsze dzieci” – powiedział minister edukacji Singapuru, Chan Chun Sing. Władze poinformowały jednocześnie, że na razie nie odnotowano poważnych przypadków zachorowań na COVID-19 u dzieci. U maluchów, które miały kontakt z koronawirusem, obserwowano jedynie łagodne objawy choroby.
Z kolei w Polsce szkoły stopniowo wracają do nauki stacjonarnej. Czy dzieci są bezpieczne? Dr Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog i mikrobiolog z WUM, nie ma wątpliwości, że indyjska mutacja koronawirusa nam nie zagraża:
– W Europie nie musimy się obawiać tej mutacji koronawirusa. To są na razie pojedyncze przypadki zachorowań na świecie. Zamykanie szkół gdziekolwiek indziej poza miejscami, w których znajdują się ogniska zakażeń, jest na wyrost – tłumaczy ekspert.
W rozmowie z mamotoja.pl wirusolog stwierdził jednocześnie, że mimo braku zagrożeń ze strony nowych wariantów koronawirusa powrót dzieci do szkół należałoby odłożyć do września.
– W obecnej sytuacji w Polsce otwieranie szkół na 3 tygodnie trochę nie ma sensu. Zdecydowanie lepiej byłoby rozplanować powrót do szkół po sezonie wakacyjnym z uwzględnieniem szczepień dzieci do lat 18, żeby zabezpieczyć przynajmniej młodzież późno podstawówkową przed zakażeniem – dodał dr Dzieciątkowski.
Źródło: Reuters, rp.pl
Zobacz też: