Zakaz rozwodów antidotum na wzrost liczby prób samobójczych wśród dzieci? Posłanka PiS: „Dorośli myślą o sobie”
W styczniu Komenda Główna Policji opublikowała statystyki dotyczące prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży w 2021 roku. Dane są zatrważające – od stycznia do listopada aż 1339 nieletnich próbowało popełnić samobójstwo. Najmłodsze dziecko miało 7 lat. W 2020 roku odnotowano 843 próby samobójcze wśród najmłodszych.
Wtorkowe (6.04.2022 r.) posiedzenie sejmowej podkomisji ds. zdrowia psychicznego poświęcono tematowi wzrostu liczby prób samobójczych wśród nieletnich. W spotkaniu wzięli udział Rzecznik Praw Pacjenta, Rzecznik Praw Dziecka oraz resorty zdrowia, edukacji, rodziny i polityki społecznej.
Podczas posiedzenia dyskutowano m.in. na temat przyczyn wzrostu problemów dzieci i młodzieży, a także ewentualnych działań, które należy podjąć, by pomóc najmłodszym. Źródła wzrostu prób samobójczych wśród nieletnich upatruje się m.in. w tzw. kryzysie rodziny i… rosnącej liczbie rozwodów w Polsce. Pojawiła się nawet sugestia, że być może należy zmienić przepisy kodeksu rodzinnego, tak by uniemożliwić małżonkom wzięcie rozwodu, jeśli miałby on negatywnie wpłynąć na dziecko.
„Kryzys rodziny”
Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Elżbieta Płonka stwierdziła, że przyczyną złej kondycji psychicznej dzieci może być „nasilająca się liczba rozwodów”.
„Dorośli myślą o sobie, a dziecko jest w tym wszystkim wykorzystywane. Od dziesięciu lat, gdy weszło prawo karania rodzica za niewydawanie dziecka drugiemu rodzicowi, to doprowadziło do niesamowitych dramatów, do upadku autorytetu matki, która jest podstawowym opiekunem dziecka do wieku pięciu lat” – mówiła cytowana przez serwis medexpress.pl.
Uzyskanie rozwodu będzie trudniejsze?
Podobnego zdania był przedstawiciel Ministerstwa Edukacji i Nauki Wawrzyniec Kowalski. „Do nas też wielokrotnie spływają różne skargi od rodziców rozwodzących się bądź rozwiedzionych, jak szkoła ma reagować, komu wydać dziecko, czy komu nie wydać dziecka. A może by trzeba było wrócić do tych zapisów kodeksu rodzinnego, gdzie było zapisane, że rozwód jest niemożliwy do orzeczenia w przypadku, gdyby na tym miało ucierpieć dobro małoletnich dzieci z tego związku?” – mówił. Dodał, że „nie zna dziecka, które nie ucierpiałoby w wyniku rozwodu rodziców”.
Chociaż dyskusja podczas posiedzenia nie oznacza, że zakaz rozwodów rzeczywiście wejdzie w życie, podobne sugestie pojawiały się już wcześniej. Ministerstwo Sprawiedliwości pracowało nawet nad „usprawnieniem” przepisów kodeksu rodzinnego, które w praktyce oznaczałyby, że uzyskanie rozwodu byłoby o wiele trudniejsze, a dodatkowo droższe.
Źródło: medexpress.pl, ofeminin.pl, rp.pl
Piszemy też o: