Ciąża oznacza długą listę zakazów – z niektórych bardzo się cieszymy (żadnego mycia okien i wieszania firanek), inne, choć są bardzo uzasadnione, to jednak mogą trochę smucić: żadnego alkoholu, sushi, nie za dużo kawy, czekolady... Ale nie, zaraz: jak to czekolady?! Czekoladę już można, a nawet trzeba!

Reklama

Wyniki badań, opublikowane 1 lutego 2016 r. (znajdziecie je na Eurekalert.org) wykazały, że codzienne spożycie 30 gramów czekolady pozytywnie wpływa na pracę łożyska, a przypomnijmy: łożysko to bardzo ważny organ, który umożliwia przepływ krwi między przyszłą mamą a dzieckiem w macicy (O łożysku czytaj więcej tutaj).

Mówiąc więc w skrócie: jeśli codziennie podjadasz 30 gr czekolady – czyli prawie cały batonik Lion (42 gr) albo 1/3 czekolady Wedla (100 gr) – to twoje łożysko lepiej transportuje krew, więc twoje dziecko jest lepiej dotlenione i lepiej się rozwija.

Badania, o których mowa, objęły grupę 129 kobiet między 11. a 14. tygodniem ciąży. Kobiety zostały losowo podzielone na dwie grupy – jedna z grup wcinała ciemną, gorzką czekoladę (chodziło o zawartość flawonoli w czekoladzie), druga – czekoladę słodszą, o mniejszej zawartości flawonoli. Po 12 tygodniach okazało się, że prędkość przepływu krwi przez łożysko u obu grup (czyli nie jesteśmy skazane wyłącznie na gorzką czekoladę!) była znacznie wyższa niż w ogólnej grupie kobiet w ciąży.

Powiem tylko tyle: gdybym była teraz w ciąży i wiedziałabym o takim pozytywnym wpływie czekolady na moje łożysko, to na pewno bym z tym coś zrobiła... :)

Zobacz także

Smacznego!

Fotolia
Fotolia
Reklama

Czytaj także: 10 produktów zalecanych w ciąży

Reklama
Reklama
Reklama