Nie budź mnie, mamo! Właśnie się uczę!
Dzieciom to dobrze! Uczą się nie tylko podczas zabawy, ale nawet wtedy, gdy śpią! Bo sen to nie tylko okazja do wypoczynku, ale i sposób na utrwalanie wiedzy.
Wszyscy wiemy, że niemowlęta i małe dzieci potrzebują drzemek w ciągu dnia, bo dzięki temu mogą odpocząć i nie są marudne (a i rodzice mogą chwilę odsapnąć albo zająć się domem). To jednak nie wszystko. Okazuje się, że drzemka sprzyja także nauce i to nie tylko dlatego, że wypoczęty człowiek ma świeższy, sprawniejszy umysł.
Wyspani wygrywają!
Naukowcy (m.in. z Instytutu Maxa Plancka) pokazywali dzieciom w wieku od 9 do 16 miesięcy obrazki, z różnymi przedmiotami. Po kilku godzinach sprawdzali, co zapamiętały.
Dzieci, które po takiej lekcji miały okazję się zdrzemnąć, poradziły sobie podczas testów lepiej niż te, które poszły się bawić.
Polecamy: Dlaczego dzieci powinny się wysypiać? Tłumaczy neurofizjolog
Co ma drzemka do nauki?
Jak ustalili naukowcy, dzieci, które mogły się przespać, uczyły się efektywniej dlatego, że podczas snu mózg przetwarza i organizuje nowo zdobytą wiedzę. To tak, jakby wkładał nowo zdobyte dane do odpowiednich szufladek. Dzięki temu staje się ona trwała i łatwiej z niej robić użytek.
Nie chodzi tylko o zapamiętywanie
„Śpiochy” zapamiętywały nazwy mniej więcej w tym samym tempie, co pozostałe dzieci, jednak zdecydowanie lepiej radziły sobie z ich klasyfikowaniem.
Częściej potrafiły np. podać prawidłową nazwę przedmiotu także wówczas, gdy pokazywano go im w zmienionej wersji. A to oznacza, że nie tylko rozpoznawały to, co widziały wcześniej na obrazku (np. krzesło czy łódkę), ale także inne przedmioty tego samego rodzaju (np. inne krzesła czy inne łódki).
Drzemka to niewielka cena za zdobycie tak przydatnej umiejętności, prawda?
Źródło: PAP - Nauka w Polsce
Przeczytaj także: Nie śpisz? Tyjesz!