Jak pokonać nieśmiałość?
Dziecko nie chce się bawić z kolegami? Boi się wziąć udział w teatrzyku, chowa za tobą i wcale się nie odzywa? Możesz temu zaradzić!
- Katarzyna Pinkosz
Chciałabyś, by dziecko było śmiałe, przebojowe, a w towarzystwie czuło się jak ryba w wodzie. Tymczasem ono woli trzymać się z boku. Choć nie uda ci się w miesiąc zmienić nieśmiałka w duszę towarzystwa, to jednak drobnymi kroczkami warto go troszkę ośmielić.
Podkreślaj dobre cechy dziecka
Zamiast na siłę dziecko zmieniać, poszukaj w nim pozytywnych cech. Często osoby nieśmiałe są wrażliwe, mają bogatą wyobraźnię, potrafią współczuć innym. To ważne zalety! Podkreślaj je jak najczęściej, koniecznie w taki sposób, by dziecko słyszało, jak dobrze o nim mówisz. Wzmocnisz jego poczucie wartości.
Nie porównuj dziecka z innymi
Przy dziecku nie mów, że jest nieśmiały. Bo pomyśli, że jest gorszy. Nie porównuj dziecka z kolegami, mówiąc np. „Staś zawsze jest taki odważny, gra w piłkę z przyjaciółmi, sam zaczepia inne dzieci, a ty ciągle się za mną chowasz”. W ten sposób tylko zestresujesz dziecko. Nie stanie się przez to odważniejszy, a może się poczuć jeszcze mniej pewnie.
Pokaż, jak sobie radzić
Dziecko nie mówi „dzień dobry” nawet najbliższej sąsiadce, tylko chowa się za tobą? Nie krzycz na niego i nie groź, że jak następnym razem się nie przywita, to nie wyjdziesz z nim na dwór. W zamian zaproponuj mu, że gdy znów spotkacie sąsiadkę, przywitacie ją razem. Jeśli to się uda, super! Pochwal dziecko.
Zadawaj nieśmiałemu dziecku proste pytania
Na spotkaniach rodzinnych twoje nieśmiałe dziecko do nikogo się nie odzywa? Wszyscy mówią: „Jaka grzeczna dziewczynka, dobrze wychowana...”. A ty wiesz, że córeczka marzy, by wszyscy już wreszcie wyszli. Bywa też inaczej: dziecko wszelkimi sposobami chce zwrócić na siebie uwagę, bałagani, ciągnie cię do pokoju, bo nie ma odwagi odezwać się przy stole. Posadź dziecko obok siebie. Nie każ popisywać się piosenkami. Zamiast tego zadawaj mu pytania, na które łatwo odpowiedzieć: czy ma ochotę na dokładkę, jak mu smakuje kompocik. Powiedz o dziecku coś dobrego, np. w co lubi się bawić. Chwal dziecko! A jeśli po obiedzie ciocia czy wujek zaproszą go do zabawy lub pożartują z nim, lody zostaną przełamane!
Zachęcaj nieśmiałe dziecko do zabawy
Jeśli dziecko nie ma śmiałości bawić się z rówieśnikami w piaskownicy, podejdź do nich razem z nim i zaproponuj wspólną zabawę, np. budowanie zamków. Sama przydziel im zadania. Zapisz dziecko do przedszkola (lub dziecięcego klubu). Poproś panią, by pomogła mu zaprzyjaźnić się z innymi. Zapraszaj kolegów malca do domu. Gdy dziecko pobawi się z nimi na własnym „terenie”, będzie mu łatwiej podejść do nich w przedszkolu. A gdy zostanie zaproszone, pozwól mu iść do kolegi.
Nakłaniaj do występów
Dziecko wróciło z przedszkola z płaczem, bo ich grupa przygotowuje teatrzyk na Dzień Matki, a on się tego boi. Ty chcesz, by wziął w nim udział... Zobacz, jaką przydzielono mu rolę. Jeśli dziecko ma się czegoś nauczyć na pamięć, przećwiczcie to w domu. Najlepiej, gdy wszystkie scenki będziesz odgrywać razem z nim. Rola może być niewielka, ale strój, twoja pomoc i oklaski zachęcą go do udziału w następnych tego typu teatrzykach. Pochwal potem swojego dzieckiem, powiedz, że jego występ sprawił ci ogromną radość. Pomyśl: on przecież zrobił to tylko dla ciebie!
Ucz samodzielności
Gdy dziecko już daje sobie radę na bezpiecznym domowo-przedszkolnym terenie, spróbuj je postawić w nieco trudniejszej sytuacji. Wykorzystaj moment, gdy np. chce lizaka. Powiedz dziecku, żeby go sobie kupił sam. Oczywiście na początek idźcie do sklepu razem. Niech on wybierze lizaka (ale ty poproś sprzedawczynię), a potem zapłaci i weźmie resztę. Następnym razem też idź do sklepu z dzieckiem, ale zachęć je, by już samo poprosiło o to, co chce. Po kilku próbach dziecko nabierze śmiałości i da sobie radę z kupowaniem. A przede wszystkim uwierzy w siebie!
Problemy rozwiążesz zabawą
Warto ją wykorzystać do przezwyciężenia nieśmiałości. W zabawie dziecko łatwo może się stać kimś o zupełnie innym charakterze.
• Opowiadaj bajki, których bohaterowie pokonują lęki. Możesz je wymyślać sama: np. o króliczku, który bał się przejść przez las, ale zrobił to dla mamy, bo potrzebowała lekarstwa.
• Zróbcie teatrzyk kukiełkowy. Np. o Kubusiu Puchatku. Nie dawaj jednak dziecku roli nieśmiałego Prosiaczka, tylko zwariowanego Tygryska.
• Ćwiczcie w domu trudne sytuacje. Pobawcie się w sklep: maluch będzie sprzedawcą, a ty klientem. Potem zamieńcie się rolami. Taka zabawa przyda mu się potem, gdy wybierze się do sklepu. Będzie wiedział, co powiedzieć!
Konsultacja: Katarzyna Floryan, psycholog, Uniwersytet dla Rodziców.