Niedawno Monika na odmowy czy zakazy reagowała... biciem. Dzisiaj zachowuje się inaczej. Zdarzają jej się chwile buntu (każdy ma przecież prawo do swojego zdania), ale kończą się zwykłym marudzeniem. Jak rodzicom udało się oduczyć dziecko agresji? Zastosowali metodę 7 kroków.

Reklama

Krok 1. Przeanalizuj sytuację

Pomyśl, w jakich sytuacjach do wybuchów dochodzi najczęściej i kiedy. Odpowiedz też na pytanie, w jakim miejscu maluch łatwiej wpada w złość: w domu, w sklepie, u dziadków itp. Pomyśl też, jaką formę najczęściej przyjmuje bunt: czy dziecko histeryzuje, krzyczy, rzuca się na podłogę, czy też może reaguje biciem innych? No i wreszcie zastanów się, jak ty reagujesz na dziecięcy gniew (jesteś konsekwentna, czy może ustępujesz). Takie przemyślenia pomogą ci szybciej znaleźć rozwiązanie problemu. Bo jeśli malec np. złości się głównie wieczorami, może po prostu to znak, że jest zmęczony, i wystarczy go wcześniej kłaść spać. Gdy histeryzuje w sklepach, to może na razie na czas zakupów zostawiać go np. z babcią?

Krok 2. Ustal jasne granice

Dziecko ma prawo się złościć, ale musi to robić w cywilizowany sposób. Dlatego spokojnie wytłumacz mu, że złość to nic złego, ale czasem niewłaściwie się ją wyraża. Jasno określ granice, w jakich malec ma się poruszać, np. może płakać, ale nie wolno mu brzydko mówić czy bić innych. No i koniecznie powiedz, jakie będą konsekwencje jego złego zachowania.

Krok 3. Trzymaj się ich

Nie możesz liczyć na to, że dziecko po rozmowie od razu przestanie źle się zachowywać. Po pierwsze dlatego, że wpadanie w złość to u niego niemal nawyk. Po drugie, każdy smyk chce sprawdzić, na ile granice ustalone przez rodziców są przesuwalne („A nuż mama tylko mówiła, że nie wolno krzyczeć, ale jak długo pokrzyczę, to znów mi ustąpi?”). Nie ma więc rady: musisz być stanowcza i konsekwentna.

Krok 4. Baw się z dzieckiem

Dziecko potrzebuje twojej obecności. Im więcej czasu będziesz z nim spędzać na zabawie i wygłupach, tym będzie spokojniejszy i pogodniejszy. A w dobrym humorze trudniej o wybuch wściekłości.

Zobacz także

Krok 5. Zachowaj spokój

Jeśli coś dziecku nakazujesz czy mu odmawiasz, twój ton powinien być stanowczy, ale spokojny. W żadnym wypadku nie krzycz na malucha. Dzieci krzyk rodziców odbierają często jako przejaw pewnej bezradności („Skoro mama krzyczy, to znak, że nie jest pewna tego, co mówi. Jeśli powiercę jej dziurę w brzuchu, to może zmięknie”).

Krok 6. Nie dopuść do wybuchu

Gdy widzisz, że maluch już zdążył się „nakręcić”, spróbuj wyhamować jego emocje. Przypomnij mu o waszej rozmowie, o tym, jakie zasady panują u was w domu. A jeśli dziecko mimo to się nie uspokoi i np. spróbuje cię uderzyć, zatrzymaj jego rękę w locie.

Krok 7. Pokaż inny sposób wyrażania emocji

Kiedy dziecko wybuchnie, spróbuj nazwać jego uczucia: „Wiem, że się zezłościłaś, bo nie pozwoliłam ci oglądać bajki”. Takie wyjaśnienie ułatwi maluchowi zrozumienie i opanowanie sytuacji. Podsuń też mu sposób na rozładowanie złości (np. niech chwyci cię za ręce i podskakuje tak długo, jak długo czuje wściekłość). A kiedy emocje opadną, dziecko łatwiej dostosuje się do twoich poleceń. I wkrótce przekona się, że wcale nie tak trudno zapanować nad złością. Zupełnie tak, jak przekonała się o tym mała Monika.

Reklama

Czytaj też: 5 rzeczy, których warto nauczyć dzieci, dopóki są małe

Konsultacja merytoryczna

Beata Chrzanowska-Pietraszak

Pedagożka specjalna, psycholożka, psychoterapeutka dzieci i rodzin, prowadzi szkolenia dla rodziców, psychologów i nauczycieli, zakamarkirodzicielstwa.pl
Reklama
Reklama
Reklama