Reklama

Mama chucha i dmucha (a czasem nawet bywa nadopiekuńcza), tata stawia wyzwania, choć nam, mamom, wydaje się wtedy, że po prostu idzie na łatwiznę.
Mama nieba by chciała dziecku przychylić i stara się usunąć wszystkie kłody spod jego nóg, tata - przeciwnie, bez wahania podnosi mu poprzeczkę (czasem celowo, a czasem dla własnej wygody, ale efekt jest ten sam - dziecko musi się postarać).
Mama stara się robić wszystko perfekcyjnie i być mamą idealną, tata - po prostu dobrze się z dzieckiem bawi, sprawiając przy okazji, że jeży nam się włos na głowie (albo opadają nam ręce, bo mamy wrażenie, że musimy się opiekować dwojgiem maluchów... )
To dobrze, czy źle, że aż tak bardzo się od siebie różnimy? Dobrze! Dzięki temu wzajemnie się uzupełniamy!

Reklama

A jak różnice w podejściu do wychowywania dzieci przejawiają się na co dzień? Autor tej zabawnej animacji ujął to tak:

Czy naprawdę różnimy się od siebie aż tak bardzo? Jak to wygląda w Twojej rodzinie? Czekamy na Twój komentarz.

Reklama

Zobacz także:
Kevin sam w domu. Aaaa! Nie sam, z tatą!

Reklama
Reklama
Reklama