Reklama

Ssanie palca

Uspokaja, poprawia nastrój, ułatwia zasypianie, czasem nawet „pomaga” w oglądaniu bajek. Pozwala rozładować napięcie, bo kojarzy się z bliskością mamy, bezpieczeństwem, pełnym brzuszkiem. Ortodonci ostrzegają jednak, że częste ssanie czegokolwiek poza piersią mamy (palca, narożnika poduszki czy kołderki itd.) może prowadzić do powstania wady zgryzu, polegającej na cofnięciu się żuchwy. Zdarza się, że ssanie staje się nałogiem. Bywa i tak, że maluszek, który ssał palec przestaje w końcu to robić, ale zaczyna np. ogryzać paznokcie. Ludzie, którzy w dzieciństwie mieli silną potrzebę ssania mogą częściej niż inni sięgać po papierosy, podjadać.

Reklama

Co robić?

  • Daj zajęcie małym rączkom. Dzieci najczęściej odczuwają potrzebę ssania, gdy są zmęczone, głodne, senne, boją się czegoś, a także, gdy są czymś zaciekawione. Dlatego staraj się, by w takich sytuacjach maluszek miał zajęte ręce, np. daj mu do przytulenia ukochanego misia.
  • Zaproponuj smoczek. Jeśli dziecko jest małe i nie potrafi obejść się bez pocieszyciela, lepiej, żeby ssało smoczek niż palec. Powinien być dobrej jakości i mieć anatomiczny kształt – część, którą dziecko ma w buzi powinna być spłaszczona.
  • Tłumacz. Starszemu dziecku wytłumacz, dlaczego nie powinno się ssać palca. Spróbuj je zaangażować w rozwiązanie problemu. Zaproponuj np. że zabandażujecie paluszka na noc, żeby odpoczął. Chwal za każdy sukces.
  • Idź z dzieckiem do ortodonty. Lekarz zaproponuje maluchowi płytkę przedsionkową (wygięty w łuk kawałek plastiku z kółeczkiem jak przy smoczku), która nie tylko chroni zgryz ale i uniemożliwia odruchowe ssanie. Taką płytkę może nosić już trzylatek.

[CMS_PAGE_BREAK]

Ogryzanie paznokci

Podobnie jak ssanie palca rozładowuje napięcie. Niestety nie zawsze mija samo – taki problem ma wielu dorosłych. Może doprowadzić do powstania wady zgryzu. Najczęściej jest to tzw. zgryz krzyżowy: malec ustawia szczękę i żuchwę w taki sposób, by było mu wygodnie złapać skórkę czy płytkę paznokcia. Jeśli robi to często, nieprawidłowe ustawienie może się utrwalić.

Co robić?

Postępuj podobnie jak w przypadku ssania palca: daj dziecku coś do rąk, tłumacz, zaprowadź do ortodonty. Płytka przedsionkowa pomaga także przy tym nawyku. Poza tym:

  • Pomaluj paznokcie lakierem. (Oczywiście takie rozwiązanie nie wchodzi w grę u chłopców – naraziłoby ich na śmieszność). Nie ma gwarancji, że to pomoże, ale być może mała dama będzie chciała zachować go jak najdłużej.
  • Stosuj specjalne preparaty do smarowania paznokci. Są w postaci kremów i lakierów, które można stosować także u chłopców.

Dłubanie w nosie

Rodzice tego nie cierpią i nic dziwnego – to wyjątkowo nieładny widok. Niestety nie jest to jedyny kłopot. Dzieci dłubią w nosie nie tylko zaraz po umyciu rąk i wyszorowaniu paznokci, a więc pakują sobie do noska różne paskudztwa. Zdarza się, że zakażają się w ten sposób jakąś bakterią, np. gronkowcem. Infekcja może objąć nie tylko nosek ale i całe nosogardło. Na skutek manipulacji dochodzi czasem do krwawienia, co prowadzi do podsychania błon śluzowych i utrudnia oddychanie. Może także przyczynić się do powstania obrzęku wewnątrz nozdrzy.

Co robić?

Postępuj podobnie jak w przypadku pozostałych nawyków: daj rączkom dziecka coś do roboty i tłumacz, dlaczego nie powinno tego robić. Poza tym:

  • Regularnie czyść dziecku nos. Zasychające w nim „kozy” prowokują do dłubania. Nawilżaj błonę śluzową nosa.
  • Wyjaśniaj. Mów malcowi, że to bardzo brzydko wygląda i jest to jedna z rzeczy, którą - jeśli już trzeba - lepiej zrobić na osobności.

[CMS_PAGE_BREAK]

Mamo, pomóż!

Okazuj dziecku dużo miłości i zrozumienia. Bądź przy nim w trudnych sytuacjach, ucz, jak może rozładowywać napięcie w inny sposób np. poprzez rysowanie albo rozmowę. Bardzo ważny jest także regularny tryb życia. Poza tym:

  • Obserwuj. Zobacz kiedy najczęściej jego rączki wędrują do nosa albo buzi. Jeśli wówczas, gdy jest zdenerwowane, przytul, porozmawiaj, podpowiedz jak moż sobie pomóc w inny sposób (np. rysując). Jeśli wówczas, gdy się nudzi, daj mu jakieś zajęcie.
  • Porozmawiaj z malcem. Wytłumacz mu, dlaczego nie powinno się tego robić. Ale nie wałkuj sprawy bez ustanku.
  • Daj dziecku czas. Nawyki tego rodzaju są związane z samokontrolą. Człowiek uczy się jej stopniowo.
  • Nie ośmieszaj. To nie pomoże: dziecko będzie ssało palec nadal, a przy okazji zacznie się wstydzić.
  • Nie strasz. Nie mów dziecku np. że od dłubania odpadnie mu nos albo że w nosie mieszka robak, który ugryzie go w palec. Dziecko może zacząć się bać, co tylko nasili potrzebę.
  • Nie upominaj bez przerwy, nie karaj. Dziecko może dojść do wniosku, że robi coś bardzo złego (a więc samo jest złe), co jeszcze bardziej zwiększy jego niepokój.

Kiedy do psychologa?

Większość dzieci oddaje się tego typu nawykom bo po prostu to lubi albo jak w przypadku dłubania – robi to z ciekawości, po to, by oczyścić sobie nosek albo dlatego, że tak robią inni. Zdarza się jednak i tak, że takie zachowania są objawem stresu (np. związanego z jakąś zmianą w życiu), nerwicy lub nadpobudliwości. Nadmiernie nerwowe maluszki mogą także mimowolnie szarpać ubranie albo włosy, bez przerwy dotykać twarzy itd. Idź z dzieckiem do psychologa jeśli:

  • Nawyk staje się nałogiem. Dziecko ssie palec itp. niemal cały czas, nie potrafi przestać także wówczas, gdy jest wśród rówieśników, bawi się itd.
  • Dziecko robi sobie krzywdę. Ogryza paznokcie do krwi, rani nosek itd.
  • Objawy się nasilają. Np. dziecko, które ogryzało paznokcie od czasu do czasu robi to niemal bez przerwy.
  • Dziecko jest bardzo nerwowe albo przeciwnie, apatyczne.

Konsultacja: Beata Płażewska, psycholog dziecięcy, Uniwersytet Wrocławski.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama