Jednym z warunków powrotu do zdrowia, jest prawidłowe odżywianie. Wydawać by się mogło, że placówki medyczne powinny tak żywić pacjentów, aby wspomagać ich walkę z chorobą. Jednak badania pokazują, że pacjenci wracają ze szpitali z niedożywieniem. Niestety problem ten dotyczy także dzieci!

Reklama

Co szpitale serwują małym pacjentom?

Śniadanie dla kilkunastomiesięcznego dziecka w jednym ze szpitali składa się z 2 kromek białego pieczywa, skrawka masła i porcyjki czegoś, co wygląda jak surowe mięso mielone niewiadomego pochodzenia. Inny przykład: śniadanie dla niemowlaka składa się z połowy pszennej kajzerki, kromki białego chleba, masła i 2 plastrów nieapetycznie wyglądającej wędliny w typie mielonki. Posiłki powtarzają się w kolejnych dniach, są nieurozmaicone, brakuje w nich warzyw i owoców.

Skutki fatalnej diety szpitalnej

Jak chore dziecko namówić do zjedzenia posiłku, który nie wygląda apetycznie? Czasami się nie da. A nawet, gdyby udało się to zrobić to, to co ląduje na talerzach małych pacjentów, nie ma szans zapewnić im wszystkich niezbędnych składników odżywczych, mikro- i makroelementów. Dlatego rodzice muszą we własnym zakresie przygotowywać dzieciom jedzenie i przynosić im je do szpitala.

Według dietetyków w szpitalnym jedzeniu dla dzieci brakuje produktów pełnoziarnistych, warzyw, owoców i ryb. Największym problemem jest niedobór białka, które jest kluczowe do regeneracji organizmu.

Przeczytaj: Ile białka potrzebuje dziecko?

Zobacz także

Żywienia skontrolować nie można, bo... nie ma przepisów

Nie istnieją przepisy, które precyzowałyby sposób, w jaki powinni być żywieni pacjenci. Jedyne, co można zrobić, to przeprowadzić ocenę jakości tego żywienia, którą wykonuje Główny Inspektorat Sanitarny. W przypadku wykrycia nieprawidłowości, Inspektorat może jedynie wystosować pismo z uwagami do dyrektora szpitala.

Narzędzia dla rodziców mamotoja.pl

Sprawdź, czy twoje dziecko rozwija się prawidłowo Czytaj więcej

W 2017 roku w ponad połowie szpitali (oceniano jakość posiłków w 281 szpitalach), które samodzielnie przygotowywały posiłki dla pacjentów, wykryto nieprawidłowości. Nieco lepiej wygląda sytuacja w szpitalach, które podpisały umowy z firmami cateringowymi: na 516 placówek nieprawidłowości zaobserwowano w 199 z nich. Najczęstsze zarzuty? Dieta powodująca niedobory żelaza, wapnia, potasu, witaminy C, czyli uboga w białko, warzywa, owoce i produkty pełnoziarniste.

Koszt diety szpitalnej dziecka i dorosłego

W 2017 roku dzienna dieta dla osoby dorosłej kosztowała szpitale od 9,55 do 17,99 złotych. Obecnie w Szpitalu Dziecięcym im. prof. dr. med. Jana Bogdanowicza dzienny koszt wyżywienia dziecka wynosi 14,90 zł – taka kwota wynika z przetargu na catering.

Kiedy sytuacja się poprawi?

Nieprędko. Ministerstwo Zdrowia na razie nie podaje terminu. W pierwszej kolejności zmiany zajdą w żywieniu kobiet ciężarnych i po porodzie: ma być 5 posiłków dziennie i porady dietetyka, co wiąże się z podniesieniem stawki na żywienie o 18,20 zł dziennie na osobę. Zatem rodzicom małych pacjentów nie pozostaje nic innego jak organizowanie we własnym zakresie posiłków dla swoich dzieci przebywających w szpitalach – jakby mało mieli w tej sytuacji na głowie...

Reklama

Źródło: portal.abczdrowie.pl

Reklama
Reklama
Reklama