Ani pogotowie ratunkowe w Skierniewicach, ani nocna i świąteczna pomoc lekarska nie przyznawali się do popełnienia błędów. 2,5-letnia Dominika chorowała, rodzice stwierdzili u dziewczynki osłabienie i drgawki, pojechali do szpitala. Dominika została zbadana przez pediatrę: stwierdził przeziębienie, zalecił leki i odesłał dziewczynkę do domu. Następnego dnia wieczorem jej stan się pogorszył. Rodzice w nocy zadzwonili na pogotowie, ale dyspozytor odmówił wysłania karetki. Odmówił też przyjazdu lekarz nocnej pomocy. Stan Dominiki pogarszał się. Po kilku godzinach rodzice znów wezwali pogotowie. Karetka zawiozła dziewczynkę do szpitala w Łodzi, ale tam nie udało się jej uratować. Zmarła.

Reklama

Musisz wiedzieć, jak reagować

Sprawa Dominiki nie jest pierwsza, ani nie jest jedyna. Takie sytuacje mogą się powtórzyć. Dyspozytor pogotowia może odmówić przyjazdu karetki, lekarz w szpitalu może odesłać dziecko do domu.

Dlatego musisz wiedzieć, jak w takiej sytuacji się zachować, jak reagować, jak rozmawiać z dyspozytorem pogotowia, z lekarzem w szpitalu.
(O tym, jak dbać o prawa małego pacjenta, piszemy m.in. w 4/MTJ, możesz kupić tu.)

Zobacz także

Kiedy i jak wzywać pogotowie

Pogotowie możesz wezwać, jeśli dziecko jest chore ciężko chore (np. ma wysoką gorączkę, drgawki, wybroczyny na skórze, traci przytomność), a nie masz możliwości szybko zawieźć je do szpitala. O przyjeździe karetki decyduje dyspozytor. Gdy zadzwonisz, udzielaj jak najdokładniejszych informacji o stanie zdrowia dziecka.

Jeśli widzisz, że stan dziecka jest zły, a dyspozytor odmawia wysłania karetki, zażądaj przyjazdu.

Za przyjazd karetki pogotowia nie zapłacisz, nawet jeśli okaże się on nieuzasadniony.

Kiedy jechać z dzieckiem do szpitala

Zdarza się, że lekarz badał dziecko w południe i stwierdził, że jego stan zdrowia jest na tyle dobry, że może być leczone w domu. Jeśli po kilku godzinach widzisz, że stan zdrowia pogarsza się, gorączka nie spada, dziecko jest słabe, traci przytomność, nie ma z nim kontaktu, na skórze pojawiają się wybroczyny, to NATYCHMIAST dzwoń po pogotowie lub jedź do szpitala jeszcze raz. Przyczyną pogorszenia stanu zdrowia może być sepsa (zakażenie całego organizmu) spowodowana bakteriami, najczęściej meningokokami.

Sepsa rozwija się piorunującym tempie, o życiu dziecka może zadecydować kilka godzin.

Zabierz do szpitala całą dokumentację medyczną. Nie daj się odesłać do domu, jeśli widzisz, że stan zdrowia malca jest zły.

Zajrzyj tu, by ściągnąć, wydrukować i powiesić na lodówce ważne telefony alarmowe.

W jakich sytuacjach nie wolno czekać, tylko trzeba jak najszybciej jechać z dzieckiem do szpitala, zobacz na następnej stronie!

[CMS_PAGE_BREAK]

Kiedy nie wolno czekać

W tych sytuacjach nie czekaj, tylko jak najszybciej wezwij pogotowie lub jedź z dzieckiem do szpitala:

Niemowlę ma gorączkę powyżej 39 stopni C, której nie daje się obniżyć środkami przeciwgorączkowymi; pojawiają się drgawki.

Na skórze pojawiły się wybroczyny (wybroczyny przypominają czerwone plamy). Uwaga: nie giną po uciśnięciu skóry, np. szklanką.

Dziecko jest bardzo senne, masz wrażenie, że leje się przez ręce, nie ma z nim kontaktu.

Dziecko ma silną biegunkę, która trwa ponad 6 godzin, nie chce pić ani jeść, biegunce towarzyszy gorączka albo ból brzucha, w kale obecna jest krew.

Dziecko wymiotuje (lub słabsze, ale trwające ponad 6 godzin), a wymiotom towarzyszy ból po prawej stronie brzucha.

Dziecko ma duszność: oddycha z trudem, ma silne ataki szczekającego kaszlu.

Dziecko w nocy budzi się z powodu silnego bólu głowy, wymiotuje.

Nie daj się zbyć

Jeśli widzisz, że stan dziecka jest zły, a dyspozytor pogotowia odmawia przysłania karetki, albo lekarz w szpitalu nie chce zbadać dziecka, poproś o rozmowę z jego przełożonym. Możesz zadzwonić do rzecznika praw dziecka, rzecznika praw pacjenta. Powiedz o telefonie do lokalnej gazety (to działa!).

Nie daj się zbyć. Stawką może być życie dziecka.

To nie powinno się zdarzyć. To nie może się powtórzyć

Rodzice Dominiki robili wszystko, co mogli, by ratować córkę. Dzwonili po pogotowie, ufali lekarzom. Ten artykuł nie jest po to, by szukać winnych. W sprawie, kto zawinił i czy Dominika mogła żyć, toczy się dochodzenie prokuratury. Dziecku to jednak życia nie wróci.

Ta tragedia nigdy nie powinna się zdarzyć. Ta sytuacja nigdy nie może się powtórzyć. I właśnie dlatego musisz wiedzieć, jakie masz prawa. I jakie prawa ma dziecko: mały pacjent.

Bo gdy odchodzi dziecko, jest tak, jakby kończył się świat.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama