Dla dziecka: grahamka czy rogalik?

I to, i to. Pieczywo ciemne jest zdrowsze (ma najwięcej błonnika i witamin), za to białe jest lekkostrawne. Idealne rozwiązanie: maksymalna różnorodność (tutaj sprawdź nasz ranking najlepszych pieczyw dla dzieci). Serwuj dziecku grahamki, kajzerki, rogaliki, pumpernikiel, pieczywo chrupkie, pieczywo z różnymi dodatkami – sezamem, suszonymi śliwkami, ziarnami. Unikaj jedynie chleba czy bułek z dużą zawartością konserwantów. Poznasz je po długim terminie przydatności do spożycia i nienaturalnym, jakby „papierowym” smaku. Ze względu na bardzo dużą kaloryczność, ogranicz podawanie dziecku słodkich bułek, np. chałek.

Reklama

Miód lipowy czy akacjowy?

Wartościowy jest zarówno jeden, jak i drugi. Najważniejsze, żeby nie był sztuczny (bo to sam cukier). Miodem smaruj dziecku kanapki, ale też osłodź nim ostudzoną do temperatury pokojowej herbatę. Pycha!

Rosół czy jarzynowa?

Zupa jarzynowa, bo oprócz tego, co zawiera rosół (wywar z mięsa), ma to, co zawdzięczamy jarzynom: błonnik, witaminy oraz sole mineralne. A jaka zupa jest najzdrowsza? Pomidorowa! Zawiera potas, wapń oraz likopen chroniący przed chorobami.

Masło czy margaryna?

Rocznym dzieciom lepiej służy masło (cholesterol jest im potrzebny do budowy układu nerwowego), przedszkolaka warto przyzwyczajać do smaku margaryny, by wyrobić w nim prawidłowe nawyki żywieniowe (na dłuższą metę cholesterol może być szkodliwy). Póki co, dziecko może jeść i jedno, i drugie na zmianę (jednak z przewagą masła) lub w postaci miksów masła z margaryną.

Mleko pasteryzowane czy UHT?

Można podawać i jedno, i drugie, jednak pasteryzowane trzeba wcześniej przegotować. Najważniejsze, by dziecko w ogóle je piło. Mleko to cenny skarb. Poza wapniem zawiera także białko i witaminy A i D. Jeśli szkrab kręci nosem na widok mleka, opowiedz mu, kto je pije - Scooby oraz Superman!

Zobacz także

Jogurt owocowy czy naturalny?

Zdrowy jest i ten, i ten, bo wszystkie produkty mleczne są bogatym źródłem wapnia. Lepiej jednak wybierać jogurt naturalny i dodawać do niego owoce. Bo te owocowe są dosładzane, barwione (np. sokiem z buraków) i rzadko mają tyle owoców, ile się spodziewamy (może to być np. tylko jeden procent).

Kakao naturalne czy rozpuszczalne?

Kakao jest pyszne i zawiera magnez, warto więc dawać je dzieciom. Lepiej wybrać tradycyjne kakao w proszku, bo te rozpuszczalne są na ogół witaminizowane (i mocno słodzone). A produktów witaminizowanych jest tak wiele, np. płatki śniadaniowe, soki itd., że można przedobrzyć. Nadmiar witamin jest niewskazany.

Sok owocowy czy kompot?

Warto pić jedno i drugie. Sok zawiera więcej witamin (oczywiście pod warunkiem, że jest w stu procentach z owoców, a nie z ich aromatami), z kolei kompot robi się w domu, a więc mamy pewność, że został przygotowany, jak należy. Lepiej jest jednak nie przesadzać z dodawaniem do niego cukru. Bo staje się niepotrzebnie zbyt kaloryczny.
[CMS_PAGE_BREAK]

Ryby morskie czy może słodkowodne?

Wszystkie ryby są zdrowe, ponieważ mają tyle samo białka, co mięso, za to o wiele bardziej wartościowy tłuszcz. Najzdrowsze są jednak tłuste ryby morskie (np. łosoś, halibut, dorsz, makrela). Są bardzo bogatym źródłem wielonienasyconych kwasów tłuszczowych z rodziny omega-3, które dobrze wpływają na rozwijający się układ nerwowy dziecka. Są również źródłem jodu potrzebnego do dobrego funkcjonowania tarczycy. Przedszkolakowi można już podawać ryby wędzone, ale najzdrowsze są oczywiście te gotowane albo pieczone. Unikaj jedynie ryb złowionych w zanieczyszczonych rzekach czy stawach (zawierają zwykle szkodliwe dla zdrowia człowieka metale ciężkie). W ryby lepiej zaopatrywać się w pewnych źródłach.

Brokuły czy szpinak?

Oczywiście warto jeść i to, i to, jednak szpinak nieco rzadziej, ponieważ zawiera szczawiany, które utrudniają organizmowi wchłanianie wapnia. Warzywa ogólnie są bardzo zdrowe (mają mnóstwo witamin, soli mineralnych oraz błonnika), dlatego trzeba ich jeść jak najwięcej. Ważna jest także różnorodność. Każdy maluszek jadł pewnie nieraz kalafiora, brokułki czy marchewkę, ale warto go również zapoznać
ze smakiem nieco bardziej wyszukanych jarzynek: cukinii, dyni, bakłażana, patisona, szparagów, różnych rodzajów sałaty, jarmużu, kapusty, itd. Być może stanie się fanem takich nowinek kulinarnych?

Orzechy ziemne czy laskowe?

Wszystkie są bardzo zdrowe. Zawierają cenne tłuszcze i są wyjątkowo bogatym źródłem magnezu, żelaza oraz wapnia. Lepiej jednak omijać orzeszki ziemne z puszki – zbyt dużo tam soli, która obciąża wciąż delikatne nerki kilkulatka.

Jabłuszka czy kiwi?

Niezależnie od tego, czy są nasze, krajowe, czy egzotyczne – wszystkie owoce zawierają mnóstwo witamin, minerałów oraz bezcennych kwasów owocowych. Jedne mają dużo witaminy C (np. porzeczki, truskawki), inne beta-karotenu (np. morele, brzoskwinie). Najzdrowsze są oczywiście owoce jedzone na surowo, ale warto podawać je również w postaci soczków, przecierów, gotowanych w domu kompotów, w cieście, suszone, pieczone itd. Ponieważ są słodkie, mogą regularnie z powodzeniem zastępować w diecie dziecka słodycze i służyć po prostu jako desery.

Czekolada mleczna czy gorzka?

Ten arcysłynny wyrób cukierniczy sporządzany zazwyczaj z miazgi kakaowej, tłuszczu kakaowego (masła kakaowego) lub tłuszczu cukierniczego, środka słodzącego oraz innych dodatków jest jednym z największych przysmaków nie tylko dzieci, ale i wielu dorosłych. Przedszkolakom najlepiej jest podawać czekoladę mleczną, ponieważ zawiera sporo wapnia i jednak mniej kofeiny. To ważne, bo w 100 g gorzkiej czekolady jest blisko 70 mg kofeiny, w mlecznej zaś – jedynie 20 mg. Smacznego!

Reklama

Czytaj też: 7 sposobów, jak zatrzymać witaminy, gotując dla dzieci

Reklama
Reklama
Reklama