Nie wszystkie produkty, które nadają się dla dorosłych, można dawać do jedzenia małym dzieciom. Nie tylko dlatego, że ich układ pokarmowy jest jeszcze niedojrzały i to, co dorosłemu nie zaszkodzi, u dziecka może być przyczyną kłopotów. Niekorzystne składniki mogą się też kumulować w organizmie dziecka i być przyczyną problemów w przyszłości.

Reklama

Miód

Miód składa się głównie z cukrów, ale zawiera też korzystne składniki w przeciwieństwie do oczyszczonego białego cukru. Jest w nim trochę składników mineralnych i witamin, zawiera kwasy organiczne, które nadają mu właściwości hamujące rozwój bakterii, dlatego mówi się, że działa jak naturalny antybiotyk. Dzieci mogą jeść miód już po skończeniu 1. roku życia –wcześniej lepiej nie, bo zawiera on pyłki roślin, może więc wywołać biegunkę lub alergię.

Zobacz też: Czym zastąpić biały cukier w diecie dziecka?

Czarna herbata

Dzieci nie powinny pić czarnej herbaty, bo zawiera sporo teiny, która działa pobudzająco, a także utrudnia przyswajanie witaminy C, żelaza i wapnia. Podobnie działają herbaty zielona, czerwona czy biała. Dla dzieci najlepiej wybierać naturalne herbatki owocowe lub ziołowe. Mogą być tzw. ekspresowe, w torebkach, ale możesz też kupić susz owocowy i po zaparzeniu po prostu przecedzić napar do kubeczka. Zwróć uwagę na etykietę – czasem na opakowaniu jest napisane „herbata owocowa”, a w składzie jest czarna herbata. Unikaj herbatek aromatyzowanych. Najlepiej, by w składzie był tylko susz z owoców lub ziół. Po zaparzeniu możesz podawać ją również na zimno.

Czekolada

Trochę kakao znajduje się w niektórych gotowych kaszkach dla niemowląt. Jednak kawałeczek czekolady możesz zaproponować dopiero półtorarocznemu dziecku. Czekolada to najwartościowszy łakoć, m.in. dlatego że zawiera żelazo, magnez, a mleczna także wapń. Jednak przyjemność jej jedzenia trzeba dziecku dozować. Po pierwsze czekolada może uczulać, po drugie - działa zatwardzająco. Jeśli zauważysz, że po jej zjedzeniu dziecko ma problemy z wypróżnieniem, daj mu do wypicia kompot z suszonych śliwek. Czekoladę podawaj maluchowi jako deser po głównym posiłku.

Zobacz także

Zobacz też: 6 ważnych faktów o słodyczach dla dziecka

Ciemne pieczywo

Dla niemowląt rzeczywiście poleca się białe pieczywo, bo jest łatwiej strawne niż razowe, ale już pod koniec pierwszego roku życia możesz zacząć podawać dziecku pieczywo typu graham (bułeczki, chleb) na zmianę z białym. W drugim roku życia stopniowo wprowadzaj też inne rodzaje pieczywa: dobrze wypieczone bułki i chleb razowy, pieczywo z mąką orkiszową. Ważna jest różnorodność. Nie zapominaj też o naturalnych kaszach (gryczana, jęczmienna, jaglana) i płatkach zbożowych (owsiane, pszenne). Pamiętaj, że produkty z ziaren mało oczyszczonych zawierają m.in. cenne witaminy z grupy B, witaminę E oraz PP, a także wapń i żelazo. Są też bogate w błonnik pokarmowy, który reguluje pracę układu pokarmowego.

Mleko odtłuszczone

Mleko, z którego usunięto prawie cały tłuszcz, zawiera ok. 0,3% tłuszczu (mleko pełnotłuste ma go średnio 3,8%) i o połowę mniej kalorii niż mleko tłuste. Zachowuje jednak większość wartości odżywczych takich jak: witaminy, wapń i materiały. Jednakże usunięcie prawie całego tłuszczu z mleka usuwa z niego również rozpuszczalne w nim witaminy A i D. W rezultacie, odtłuszczone mleko nie nadaje się dla małych dzieci.

Zobacz też: Co podać dziecku zamiast mleka? 10 sprawdzonych pomysłów

[CMS_PAGE_BREAK]

Mrożone warzywa

Mrożonki są bardzo wartościowe – to świeże jedzenie tylko po prostu zamrożone. A „konserwantem” jest tu bardzo niska temperatura – do mrożonek nie dodaje się żadnych sztucznych substancji (jeśli kupujesz mrożone warzywa bez żadnych dodatków, np. sosów). W dodatku zamrażanie powoduje jedynie minimalną utratę witamin czy składników mineralnych. Najwrażliwsza na niską temperaturę witamina C ginie jedynie w 20 proc., podczas gdy w innych przetworach jej utrata jest dużo większa, np. w dżemach 35 -50 proc, a w syropach – 75 proc. Specjaliści twierdzą wręcz, że mrożone produkty są zdrowsze niż – nie zawsze dobrze przechowywane – świeże jedzenie.

Zobacz też: Żeby nie chorować - kiszona kapusta, ogórki, buraki

Pasztet z puszki

Wystarczy przeczytać w etykietę, żeby czym prędzej odstawić puszkę na półkę. Więcej tam poprawiaczy smaku niż samego mięsa, jego zawartość nierzadko sięga ledwie 28 proc. tego, co się w konserwie znajduje. Reszta to wypełniacz, przemielone skórki, chrząstki, zagęszczacz (skrobia modyfikowana), glutaminian sodu etc. To produkt nie dla dzieci!

Kawa zbożowa

Popularnie nazywana jest inką. Nie ma nic wspólnego z prawdziwą kawą, bo produkuje się ją z palonych ziaren żyta, pszenicy (także pszenicy orkisz) lub jęczmienia, a niekiedy z korzenia mniszka, buraka cukrowego lub cykorii. Ma mnóstwo wartości odżywczych – ponieważ jest prażona z ziaren zbóż zawiera cenny błonnik, witaminy z grupy B, a także składniki mineralne magnez, potas, fosfor oraz prebiotyk – inulinę. Oprócz tego, że korzystnie wpływa na mikroflorę jelitową, to jeszcze jeśli podajesz ją z mlekiem, poprawia ona wchłanianie wapnia z mleka. Kawę zbożową możesz kupić w formie rozpuszczalnej (tzw. instant), w torebkach do zaparzania (tzw. ekspresowa) lub sypką – do zaparzania przez sitko. W przypadku kawy zbożowej rozpuszczalnej sprawdź skład – może mieć dodatek cukru lub innych substancji słodzących. Starszym dzieciom (lub sobie) możesz przygotować kawę zbożową z dodatkiem cynamonu, imbiru, wanilii lub anyżku, na ciepło lub zimno, samą lub z mlekiem.

Woda gazowana

Może pojawić się w diecie półtora-, dwuletniego dziecka, ale jako ciekawostka, a nie napój służący do zaspokajania pragnienia. Zawarty w napojach gazowanych dwutlenek węgla może podrażniać śluzówkę żołądka i wywoływać bóle brzucha spowodowane nagromadzeniem gazów w jelitach. Jeśli dziecko bardzo polubi wodę gazowaną, kupuj mu taką o niskim lub średnim nasyceniu CO2 i raczej nie podawaj codziennie.

Zobacz też: 3 powody, dla których dzieci nie powinny pić dużo soków

Orzechy

Choć orzechy są smaczne i zdrowe, są też silnym alergenem. Dlatego z serwowaniem ich dziecku warto wstrzymać się do momentu, gdy skończy 12. miesiąc życia (zacznij od orzechów włoskich i laskowych). Przed podaniem dziecku orzechów, pistacji czy migdałów trzeba je rozdrobnić (najlepiej zmielić dla małego dziecka), bo połykane w całości mogą spowodować zakrztuszenie. Cennym uzupełnieniem diety dziecka w składniki mineralne, głównie wapń, może być też dodawanie do potraw 1-2 łyżeczek zmielonych nasion sezamu.

Reklama

Zobacz też: Pierwsza pomoc - zakrzuszenie się dziecka - film

Reklama
Reklama
Reklama