Reklama

Zdaniem dietetyka najpopularniejszy błąd w żywieniu dzieci popełniany przez mamy to...
– Przedkładanie własnych preferencji żywieniowych na sposób odżywiania malucha – mówi dr inż. Danuta Gajewska, prezes Polskiego Towarzystwa Dietetyki. – Tak dzieje się wtedy, gdy mama z góry zakłada, że skoro ona nie lubi na przykład brokułów, to dziecko też na pewno ich nie zje i w związku z tym, ich dziecku nie podaje.
Tak nie jest drogie mamy. Nasze preferencje smakowe nie mają nic wspólnego z tym, co może polubić twoje dziecko.

Reklama

Na pewno tego nie zje – to popularny błąd mamy!

Dużym błędem jest też głośne mówienie do dziecka przy stole podczas jedzenia posiłku u gości „tego nie lubi” - podpowiada dietetyk. Jeśli ciocia, babcia ugotowała smaczną marchewkę i nakłada ją naszemu maluchowi, powstrzymaj swoje: „nie lubi”, „tego na pewno nie zje”, i pozwól maluchowi samemu zadecydować, czy zje to, co ma na talerzu.
– Podajmy dzieciom, jak najwięcej przeróżnych produktów na talerzu w małych ilościach, właśnie po to, by samo wybrało, która rzecz posmakować i zadecydować, czy lubi i akceptuje dany produkt – mówi Danuta Gajewska, dietetyk.
Dietetyk podpowiada, by robić to często i nie poddawać się za pierwszych razem, kiedy dziecko nie dotknie np. określonego warzywa. Trzeba powtórzyć to po raz kolejny i kolejny.

Inne dziecko lubi to i on polubi! Daj dziecku szanse!

Dobrym rozwiązaniem – według dietetyka – jest jedzenie posiłków przez dzieci w grupie rówieśniczej.
– Kiedy do stołu usiądą dzieci z różnych rodzin, mające różne zwyczaje żywieniowe może zaowocować to tym, że nawet nielubiany dotychczas produkt w grupie rówieśniczej jest zjadany przez dziecko bardzo chętnie – mówi dr inż. Danuta Gajewska.

Polecamy:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama