W przemyśle spożywczym używa się około dwóch tysięcy tzw. substancji polepszających żywność. Samych substancji dodatkowych, które mają symbol E i numer, jest ponad 300. Istnieje również osobna lista aromatów. Po co ich aż tyle?

Reklama

Po co dodaje się konserwanty?

Jedną z funkcji dodatków do żywności jest ułatwienie procesów technologicznych, co obniża koszty produkcji. Jednak stosowanie ich musi być uzasadnione i nie może wprowadzać w błąd kupującego – można ich użyć tylko tyle, by osiągnąć zamierzony efekt. Substancje te producenci żywności dodają także m.in. po to, by uatrakcyjnić produkt i zachęcić do kupienia intensywną barwą, aromatem, apetycznym wyglądem i dobrym smakiem. Kolejną sprawą jest również przedłużenie trwałości.

Zobacz też: Jak zacząć zdrowiej jeść i karmić dziecko?

Jakie sztuczne substancje są w żywności?

Substancje dodatkowe mają do spełnienia różne zadania:
Aromaty – nadają lub zmieniają zapach i smak produktu. Stosuje się je też, by przywrócić naturalny smak utracony podczas produkcji. Stosowanie aromatów nie może wprowadzać konsumenta w błąd – nie można dodać do pieczywa aromatu wypieczonej skórki chleba czy aromatu kawy do kawy.
Barwniki – używa się ich, bo kupujący chętniej wybierają żywność o mocnym kolorze, który kojarzy się ze świeżością. Żywność można też barwić substancjami naturalnymi, np. koncentratem soku owocowego, wyciągiem ze szpinaku.
Wzmacniacze smaku – wzmacniają smak lub przedłużają czas jego odczuwania. Nie mają własnego smaku (lub jest on słabo wyczuwalny), ale mają zdolność otwierania kubków smakowych na języku, przez co zwiększają odczuwanie smaku.
Konserwanty – przedłużają okres trwałości produktu, hamując rozwój drobnoustrojów powodujących psucie się żywności.

Jak są oznaczane na etykietach?

Producenci są zobowiązani do podawania na etykiecie produktu (w wykazie składników) nazwy lub symbolu E użytej substancji dodatkowej oraz jej funkcji, np. konserwant, barwnik. Bywa, że podają samą nazwę, nie używając symbolu E (nie muszą tego robić). Jeśli produkt zawiera substancje słodzące (lub cukier) na opakowaniu także powinna się znaleźć taka informacja. To oznakowanie musi być wyraźne, czytelne, nieusuwalne i zrozumiałe dla kupującego.

Zobacz także

Zobacz też: Czym zastąpić biały cukier w diecie dziecka?

Czy konserwanty są szkodliwe dla dzieci?

Przede wszystkim aby substancja została dopuszczona do stosowania w przemyśle spożywczym, musi być przebadana pod kątem bezpieczeństwa dla zdrowia. Na podstawie badań dla każdej ustala się tzw. akceptowalne dzienne pobranie (ADI). To ilość substancji, która może być spożyta przez całe życie bez szkody dla zdrowia (jest wyrażana w mg/kg masy człowieka/dzień). Ta dopuszczalna ilość jest około 100 razy niższa od ilości, przy której zaobserwowano negatywny wpływ substancji na organizm. W Unii Europejskiej bezpieczeństwo substancji dodatkowych ocenia Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA). Stosowanie substancji dodatkowych jest też regulowane przez prawo, którego producenci muszą przestrzegać. Substancje dodatkowe nie są szkodliwe, ale jeśli w diecie zostanie przekroczona bezpieczna ich ilość (np. gdy jest w niej zbyt dużo wysoko przetworzonych produktów), to wtedy mogą zaszkodzić. W przypadku dzieci, których masa ciała nie jest duża, łatwiej o przekroczenie ustalonych dawek, zwłaszcza gdy ich dieta obfituje w produkty, które nie są dla nich zalecane.

Dlaczego warto czytać etykiety?

Bo to ty ostatecznie decydujesz, jaki produkt kupić dla siebie i dziecka: naturalny, świeży czy w jakiś sposób przetworzony. Swoimi zakupami pośrednio wpływasz także na to, co oferują producenci żywności, czy używają substancji dodatkowych czy nie. Co z tego, że jedzenie ma piękny kolor, zapach i smak, jeśli przy tym jest mało wartościowe. Często bez szkody dla produktu można zrezygnować ze sztucznych dodatków na rzecz naturalnych składników, np. przypraw, soków. Czytaj etykiety i kupuj świadomie.

Zobacz też: Na co zwracać uwagę, kupując jedzenie dla dzieci?

Reklama

Konsultacja: dr inż. Anna Harton, dietetyk jest pracownikiem naukowym w Zakładzie Dietetyki Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji SGGW w Warszawie, jest konsultantem w Poradni Dietetycznej SGGW

Reklama
Reklama
Reklama