Na nadwagę dziecka najczęściej zwraca uwagę lekarz w czasie badań kontrolnych. Mówi rodzicom, że maluch jest zbyt pulchny i czas wprowadzić zmiany w jego jadłospisie. Jednak mama i tata (a jeszcze częściej dziadkowie) często ignorują zalecenia, by ograniczać obfitość i kaloryczność posiłków oraz ilość podawanych słodyczy. Systematycznie przekarmiają swoją pociechę w myśl niesłusznej zasady, że dziecko, które dużo je, dobrze wygląda, jest silne i zdrowe.
Złe nawyki żywieniowe dziecka
Złe nawyki żywieniowe mogą kształtować się już od samego początku życia dziecka. Gdy karmienie staje się najważniejszą czynnością, kontakt malucha z mamą sprowadza się głównie do posiłków, nierzadko męczących dla obu stron. To oznacza mniej czasu na wspólne zabawy oraz pokazywanie i wyjaśnianie świata. Wszystko to niekorzystnie wpływa na rozwój dziecka w pierwszych latach życia.
Gdy przedszkolak dużo je...
Przedszkolak z nadwagą zwykle ma już utrwalone złe nawyki żywieniowe. Lubi dużo i często jeść, podjada między posiłkami, samodzielnie sięga po słodycze lub skutecznie się ich domaga. Dziecko w tym wieku może objadać się też celowo, by poradzić sobie z nudą, nerwową atmosferą w domu czy innymi kłopotami.
W rezultacie dość szybko staje się pulchnym kilkulatkiem o sylwetce zmienionej nadmiarem tkanki tłuszczowej. I po raz pierwszy, zwykle od rówieśników, dowiaduje się, że jest gruby i brzydki. Koledzy uważają go za niezdarę. Z powodu nadmiernej tuszy dziecko jest mniej sprawne fizycznie, szybciej się męczy, więc nie zawsze może dorównać innym w wymagających aktywności zabawach. Takie zachowanie denerwuje wielu rodziców. Często posądzają pociechę o lenistwo, ospałość, brak inicjatywy czy niechęć do wysiłku fizycznego. Dziecku trudno żyć pod taką presją, więc pasjami zajada słodycze, by choć trochę się pocieszyć.
Zobacz też: Jak nie wychować grubego dziecia - radzi dietetyk
Dziecięcą nadwagę można pokonać!
Dorośli próbują temu zaradzić, najczęściej gwałtownie i niekonsekwentnie ograniczając jedzenie. Kończy się to walką z dzieckiem, płaczem, krzykiem. W końcu czują się bezradni i popadają ze skrajności w skrajność – od ulegania dziecku do oskarżania go o żarłoczność.
Gdy otyłość pociechy staje się rodzinnym problemem, potrzebna i skuteczna jest pomoc psychologa. W zależności od wieku dziecka i popełnianych błędów podpowie on, jak postępować. Im wcześniej pomożemy maluchowi, tym więcej trudnych przeżyć mu zaoszczędzimy.