Reklama

Reklama
zupa214.jpg

Kto powiedział, że maluch ma ciągle jeść rosół, pomidorową i ogórkową? Oto pomysły na nowe dziecięce hity. Spróbuj! Naprawdę warto.

Wypróbuj przepis:
- Zupa z zielonym groszkiem
- Zupa z cukinii

Traktujemy ją po macoszemu i nie przywiązujemy większej wagi do tego, czy malec ją zje, czy nie. Ba! Niektórzy uważają nawet, że pierwsze danie to taka trochę gorsza część obiadu. Jeśli tak jest, to dlaczego dietetycy przekonują, że warto dziecku podawać zupy?

Mają mnóstwo witamin. I składników mineralnych. Dostają się z warzyw do wywaru, w trakcie bulgotania na kuchence. W zupie może być ich znacznie więcej niż w gotowanej jarzynce, którą podajesz na drugie danie!

Są bardzo wartościowe. Właśnie zupa, a nie drugie danie, jest posiłkiem zbilansowanym. To znaczy: sąw niej idealne proporcje białek, węglowodanów i tłuszczów. Gdy do wywaru dodasz porcję mięsa lub ryby, malec szybko zaspokoi głód, a taki posiłek zastąpi mu cały obiad.

Nie tuczą. Oczywiście pod warunkiem, że nie ugotujesz ich na tłustym mięsie oraz nie dodasz dużej ilości śmietany i mąki do zabielenia.

Łatwo z nimi eksperymentować. Wystarczy, że wrzucisz do niej nowe warzywo, a danie już będzie miało inny niż zwykle smak. Dzieci lubią zupy o nieco ostrzejszym, bardziej zdecydowanym smaku – stąd miłość do pomidorowej i ogórkowej, a niechęć do krupniku czy zwykłej jarzynówki. Dlatego warto zaproponować zupy niecodzienne, np. z zielonego groszku, cukinii, dyni, kabaczka, a czasem podać maluchowi owocową, np. z wiśni, śliwek (można ją zrobić z mrożonek). Naprawdę zupy mogą być pyszne, warto malca do nich przekonać.

Wypróbuj przepis:
- Zupa z zielonym groszkiem
- Zupa z cukinii

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama