Reklama

Co innego twierdzi babcia, jeszcze inne poglądy ma ciocia, nie mówiąc już o sąsiadce spotkanej w sklepie. Przekonałaś się już pewnie, jak czasem trudno połapać się w dobrych radach i zorientować się, komu warto zaufać w kwestii karmienia. Wspólnie ze specjalistą od żywienia dzieci wyjaśniamy wątpliwości.

Reklama

Niemowlakowi można dać do gryzienia skórkę chleba

NIE Po pierwsze dlatego, że mógłby się łatwo nią zakrztusić. Nawet maluchom pod koniec pierwszego roku życia, które mogą jeść już kanapeczki, zaleca się, by odkrajać od chleba skórkę. Po drugie, pieczywo wprowadza się do diety około 10. miesiąca życia – wtedy, gdy dziecko umie już sprawnie gryźć i żuć.

W pierwszym roku życia trzeba dopajać dziecko wodą z glukozą

NIE Dziecku karmionemu tylko piersią wystarcza pokarm mamy, który zaspokaja nie tylko głód, ale i pragnienie. Niemowlę karmione na żądanie otrzymuje wystarczającą ilość płynów. Razem z mlekiem mamy malec dostaje również wiele cennych składników odżywczych: białko, tłuszcze, ciała odpornościowe. W przypadku osłodzonej wody dostarczasz tylko cukier, który oszukuje głód.

Picie takiej wody kształtuje też upodobania smakowe malucha – może się jej wtedy domagać nie z powodu pragnienia, tylko dlatego że jego organizm potrzebuje cukru. Dzieci karmione butelką od piątego miesiąca poza mlekiem mogą dostawać soczki. Jednak w okresie zwiększonego zapotrzebowania na płyny (np. podczas gorączki, upałów) trzeba podawać im dobrą jakościowo, czystą, letnią wodę, żeby się nie odwodniły. Maluchy karmione naturalnie, które mają już dietę mieszaną, również powinny dostawać do picia taką wodę.

Rozszerzanie diety niemowlaka można zacząć od jabłuszka

TAK, ale… na początek lepsza jest przetarta zupka jarzynowa z dwóch składników, np. marchewki i ziemniaczka. Jabłko jest słodkie i jeśli malec najpierw pozna jego smak, trudniej będzie mu polubić gotowane warzywa, które nie są słodkie. Dobrze jest zagęszczać mleko kaszą manną NIE Dziecku w 5–6. miesiącu można podać pół łyżeczki rozgotowanej w wodzie manny dodanej do przecieru jarzynowego lub pokarmu mamy. Robi się tak ze względu na oswajanie z glutenem (białkiem, które jest m.in. w mannie), co ma znaczenie w zapobieganiu celiakii i alergii. Większe ilości produktów glutenowych malec może jeść w 10. miesiącu, a i tak zwiększanie ich ilości trzeba rozłożyć w czasie.

Warto podawać dziecku miód, bo wzmacnia odporność

TAK, ale… dopiero starszemu dziecku (powyżej dwóch lat) i też w ograniczonej ilości. Miód poza łatwo przyswajalnymi cukrami zawiera enzymy działające jak antybiotyk. Jest w nim potas, wapń, magnez, cynk, żelazo. Jeśli chcesz dodać miód np. do herbatki, ostudź ją do 60ºC – w wyższej temperaturze traci on cenne właściwości. Zarówno miód, jak i cukier krystaliczny lepiej ograniczać w diecie, a niemowlętom w ogóle nie dosładzać jedzenia.

Do potraw dla dzieci trzeba dodawać łyżeczkę masła

TAK/NIE W diecie malucha powinna się znaleźć odpowiednia ilość tłuszczu. Ale może to być zarówno świeże masło, jak i oliwa z oliwek czy olej rzepakowy. Tłuszcz jest nie tylko źródłem energii, ale i witamin A, D, E i K, w których przyswajaniu również pomaga. Do pierwszych zupek wystarczy łyżeczka masła lub oliwy. Nie ma natomiast potrzeby dodawania tłuszczu do gotowych dań ze słoiczków. Są one tak skomponowane, że wystarczy je podgrzać bez doprawiania.

Pierwsze zupki niemowlaka powinny być ze słoiczków

TAK/NIE Dla ciebie to wygodniejsze, bo trudno ugotować taką odrobinę, jaką na początku zjada dziecko. Poza tym dania ze słoiczków pochodzą z kontrolowanych upraw. Ale jeśli masz dostęp do marchewki czy jabłek z ogródka i wiesz, że nie rosły np. w pobliżu ruchliwej drogi, nie były pryskane, możesz sama przygotowywać maluchowi pierwsze posiłki. Warunek jest jeden: produkty powinny pochodzić ze sprawdzonych źródeł.

[CMS_PAGE_BREAK]

Rosół to wartościowe danie już dla niemowląt

NIE Zupki dla niemowlaka powinny być gotowane na początku bez mięsa, tylko z warzyw, a ugotowane osobno mięso dodaje się na końcu. Miksowane zupki gotowane z mięsem maluch może jeść od siódmego miesiąca. Poza tym ideą zupki jest to, że jej głównym składnikiem są warzywa. Rosół to zupa czysta, bez warzyw, jest więc mniej wartościowy niż jarzynowa. Mało esencjonalny nietłusty rosołek na mięsie (np. z kurczaka z ekologicznej hodowli) i warzywach możesz czasem podać dziecku na obiad, gdy ma dziewięć miesięcy. Pamiętaj, że tłusty rosół jest ciężkostrawny.

Surowe warzywa można podawać pod koniec pierwszego roku życia dziecka

TAK Dziecku poniżej 12. miesiąca życia można próbować podać niektóre surowe warzywa, np. drobno startą marchewkę. Maluchy powinny jeść jednak głównie gotowane warzywa (np. marchewkę, brokuły, fasolkę szparagową), które warto podawać nie tylko w zupie, ale też w cząstkach, i zachęcać dziecko do samodzielnego jedzenia paluszkami. W drugim roku życia możesz podać do warzyw łagodny dip, np. jogurt z drobno posiekanym szczypiorkiem, koperkiem, natką pietruszki, w którym maluch będzie maczać warzywa.

W drugim i trzecim roku życia dziecko może pić tylko mleko modyfikowane

NIE Choć w tym okresie życia zalecane jest podawanie mleka modyfikowanego (typu junior), to już pod koniec 12. miesiąca maluch może próbować niewielkich ilości zwykłego mleka krowiego. W większych ilościach będzie je mógł pić po skończeniu roku. Dzieci powyżej roku mogą dostawać mleko krowie pełne (3,2% tłuszczu) lub o zawartości tłuszczu 2%. Możesz z niego przyrządzać budyń, galaretkę, zupę mleczną.

Dosładzanie polepsza apetyt, bo dzieci lubią słodkie

NIE W pierwszym roku życia nie należy dodawać do jedzenia cukru (podobnie jak soli). Choć rzeczywiście dzieci lubią słodki smak, to zasady niedosładzania jedzenia i picia warto przestrzegać jak najdłużej, także po pierwszych urodzinach. Cukier to nie tylko zagrożenie dla ząbków (próchnica!), ale i większe ryzyko nadwagi. Zbyt duża jego ilość może zmniejszać apetyt na bardziej wartościowe dania. Dziecku wystarczą naturalne cukry np. w świeżych lub suszonych owocach.

Jeśli dziecko nie chce jeść, to znak, że mu nie smakuje

NIE Wprowadzając do diety dziecka nowe dania, stosuj zasadę co najmniej ośmiu prób. Nowość trzeba podać maluszkowi wielokrotnie, nim będzie można powiedzieć, że nie lubi danego produktu. Trzeba dać mu czas, by oswoił się z nowym smakiem. Nie staraj się doprawiać nowych dań, żeby lepiej smakowały. Tak stanie się tylko w twoim mniemaniu, dziecko polubi smak kalafiora bez soli czy cukru. Choć nie każde od razu.

Tylko gotowe jedzenie dla niemowląt zapewnia prawidłowy rozwój

NIE Choć prawdą jest, że do gotowych kaszek czy słoiczków możesz mieć zaufanie, bo ich produkcja jest kontrolowana, to jest to dość drogi sposób żywienia. Gotowe dania są dobre, gdy rozszerzasz dziecku dietę, możesz je szybko podać, co ma znaczenie, gdy masz jeszcze małe doświadczenie w gotowaniu dla maluszka. Przydają się też podczas wyjazdów lub gdy musisz nakarmić dziecko na spacerze. Maluch powinien jednak przyzwyczajać się do domowej kuchni. W drugim i trzecim roku może jeść już mniej więcej to samo co reszta rodziny, oczywiście jeśli jedzenie jest lekkostrawne (gotowane, duszone, niesmażone) i tylko lekko przyprawione, najlepiej ziołami. Dorośli mogą doprawiać sobie dania na talerzu.

Konsultacja: dr hab. Halina Weker, specjalista w dziedzinie żywienia, kieruje Zakładem Żywienia w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie.

Reklama

Wydrukuj jadłospisy dla niemowląt od 5. do 12. miesiąca życia.

Reklama
Reklama
Reklama