BLW: Co, gdy dziecko grymasi i chce orzechy? [WIDEO]
Jak rodzic może poradzić sobie z faktem, że dziecko nie chce jeść albo je - w przekonaniu dorosłego - zbyt mało? A co kiedy domaga się produktów alergizujących lub nieodpowiednich dla małych dzieci? Wątpliwości rozwiewają Anna Piszczek i Joanna Anger z bloga "Ala'Antkowe BLW".
BLW (Baby Led Weaning) to tak naprawdę powrót do natury, naturalnego rozszerzania diety dziecka, a nie sztucznie sterowanego tego procesu przez dorosłego. Tak było kiedyś i to nie jest wymysł dzisiejszych czasów. Przy BLW bardzo ważne jest, by nie zmuszać dziecka do jedzenia i nie zakładać konkretnych porcji, które ono powinno zjeść. Siadamy do stołu z zamiarem zjedzenia wspólnie posiłku, ale bez konkretnego planu, co do ilości zjedzonego pożywienia przez dziecko. Musimy mieć na uwadze to, że maluch może zjeść całe danie i domagać się jeszcze, wybrać tylko jedną rzecz i tylko to zjeść, a resztę zostawić, wreszcie w ogóle nie tknąć jedzenia i odmówić współpracy.
Najtrudniejsze przy BLW? Zaufanie i szacunek
Rodzic musi zaufać dziecku, że ono wie najlepiej, czy jest głodne, czy nie, na co ma danego dnia ochotę, czego potrzebuje. To bywa dla rodziców bardzo trudne. Jest to sztuka. Dziecko może nie mieć ochoty na jedzenie z różnych powodów, choćby z powodu złego humoru. I to też należy uszanować.
Zobacz też: Najczęstsze pytania rodziców o metodę BLW
Grymaszenie i wybrzydzanie to część nauki jedzenia
Dzieci też bardzo często, np. jedzą przez miesiąc jedną ulubiona zupę, by potem nagle nie chcieć jej brać do ust. Jednego dnia uwielbiają banana, następnego mówią, że jest "bleee" i odpychają rączką. Albo z dnia na dzień zmieniają swoje preferencje smakowe. Należy to uszanować i nie wywierać na dziecko presji. Maluchy w ten sposób uczą się, że mogą zjeść to co chcą i kontrolować czynność jedzenia. To jest całkowicie naturalne i to – na pocieszenie można od razu dodać – mija. To wszystko mija. To jeden z etapów rozwoju i nauki jedzenia po prostu. Jeśli to zrozumiemy, przestaniemy tak bardzo się tym stresować. Warto dziecku proponować wciąż różne smaki, nie zważając na to, że wcześniej czegoś nie chciało. Etap jedzenia tzw. suchego makaronu trzeba po prostu czasem przeczekać.
Zobacz też: BLW - zdrowe rozszerzanie diety czy moda?
Czy podawać truskawki, orzechy, gluten?
Czy podawać truskawki, seler, orzechy, gluten czyli produkty potencjalnie alergizujące? Nie zakładamy z góry, że coś uczuli naszego malucha. Jeśli w rodzinie nie było alergii i nie ma podstaw, by podejrzewać, że dziecko jest uczulone nie prowadzimy diety eliminacyjnej na wszelki wypadek. Wyeliminowanie czegoś z diety powinno się odbywać wyłącznie pod kontrolą lekarza. Podajemy wszystko (oczywiście z rozsądkiem i zdrowe produkty!) - można podawać każdy produkt w małych ilościach. Gdyby pojawiły się jakieś oznaki alergii, dopiero reagujemy.
Czy jedzenie dla dziecka może być przyprawione?
Zdecydowanie tak! Oczywiście ziołami – świeżymi i suszonymi. Owocami (banan), daktylami można posłodzić np. muffinki. Cukru nie używamy, soli nie używamy, bo są niezdrowe! Wiadomo, ale stosujemy zdrowe i bezpieczne zamienniki.
Czego nie wolno podawać niemowlęciu do jedzenia?
Pamiętaj! Tego nie podawaj niemowlęciu! To produkty zakazane:
- miód
- orzechy w całości
- grzyby (pieczarki można już podawać po ukończeniu 1. roku)
- surowe mięso
Gdzie szukać konkretnych przepisów dla maluchów według BLW?
Anna Piszczek i Joanna Anger na blogu Ala'Antkowe BLW poruszają tematykę BLW, ale wydały też już drugą książkę (Nowe alaantkowe BLW, Wydawnictwo Mamania) z ponad 100 przepisami na dania, które można podawać dzieciom (i całej rodzinie!). Są idealne dla bobasów, które lubią wybór i dla ich rodziców.
Zobacz też: Wywiad z autorkami bloga Ala'Antkowe BLW: Nie mamy czasu, by stać przy garach!