Pani Profesor, dzieci po 1. roku życia już jedzą bardzo dużo soli i cukru. Jak dużo i czym to grozi? Nie tylko dzieci, dorośli też spożywają za dużo soli i cukru . Z solą sytuacja jest bardzo prosta: łatwo ją ograniczyć, szczególnie w diecie dziecka. Wystarczy dzieciom nie dodawać soli i ograniczać te produkty, które ją zawierają. Z cukrem jest trudniej, ale też trzeba go ograniczać. Naturalnym sposobem, by dzieci zjadły coś, co jest w miarę słodkie, są owoce. Dzieci powinny jeść świeże owoce, świeże warzywa, unikać soków , słodkich napojów, keczupów, ciastek, ciasteczek: to są zbędne cukry, tzw. wolne cukry , których spożywanie, zwłaszcza w nadmiarze, sprzyja otyłości . Klasycznym przykładem, gdzie jest dużo cukru, są słodkie napoje typu cola. Cukier znajduje się też w produktach, których nie podejrzewamy, że może się w nich znajdować, np. w keczupie, wędlinach. Tak, w keczupie rzeczywiście jest cukier. Nikt go się tam rzeczywiście nie spodziewa. Jednak keczupu nie je się zbyt dużo, najwyżej łyżeczkę. Dlatego uważam, że najważniejsze do wyeliminowania są słodkie napoje , których dzieci piją dużo, a znajduje się w nich dużo cukru. Zobacz także: Soki zakazane dla niemowlęcia?
Mówi się, że dzieci jedzą za dużo białka. To prawda? I czy to prawda, że nadmiar białka powoduje otyłość?
Niestety tak. Centrum Zdrowia Dziecka brało udział w dużym międzynarodowym projekcie, który udowodnił, że podawanie dziecku zbyt dużej ilości białka w pierwszym roku życia może stanowić ryzyko otyłości w wieku późniejszym. Dzieje się to w tzw. w procesie programowania metabolicznego.
Żeby tego uniknąć, przede wszystkim zalecane jest karmienie piersią: taki sposób karmienia niemowlęcia powoduje dostarczenie mniejszej ilości białka, to profilaktyka otyłości.
Z drugiej strony producenci mieszanek mlecznych - na skutek tych dowodów naukowych - obniżyli zawartość białka w produktach dla niemowląt. Wydaje się, że to jest ten kierenee, który chroni dzieci przed ryzykiem otyłości.
To znaczy, że dzięki tym modyfikacjom dzieci będą szczuplejsze?
Nadmiar białka to jest jeden z czynników ryzyka, który odpowiada może za ok. 20 proc. czynników rozwoju otyłości. Jednak równie ważne, a może jeszcze ważniejsze, jest kształtowanie zwyczajów żywieniowych. Trzeba robić od pierwszych lat życia dziecka.
Zobacz także: Tych błędów w żywieniu dziecka nie popełniaj!