Nauka gryzienia
Gryzienie to niełatwa sztuka. Malec uczy się jej stopniowo, zaczynając od papek. Ale już niedługo zje coś, o niebo, smaczniejszego.
- Katarzyna Pinkosz
Dla niemowlęcia ssanie to nie tylko sposób na to, żeby się najeść, ale też wielka przyjemność. Już pod koniec czwartego miesiąca smyk może nauczyć się zaspokajać głód inaczej. Przekonaj się jak!
Próba z łyżeczką
Jeśli zrobisz eksperyment i trzymiesięcznemu maluszkowi włożysz do buzi łyżeczkę, zacznie ją ssać lub językiem wypchnie z buzi. Niespecjalnie więc się naje. Jednak miesiąc (czasem dwa miesiące) później już się tak nie zachowa. Zacznie zgarniać językiem to, co leży na łyżeczce. A to dlatego, że stopniowo zanika u niego odruch ssania lub wypychania językiem tego, co jest w buzi.
Kiedy maluszek nauczy się nowego sposobu jedzenia? Różnie z tym bywa. Jedno dziecko w piątym miesiącu potrafi jeść z łyżeczki, inne jeszcze dwa miesiące później będzie miało z tym kłopoty. Nie przeocz jednak tego momentu i nie przedłużaj niepotrzebnie okresu ssania. Bo drugie półrocze to najlepszy czas, kiedy maluszek, ciekawy świata, będzie chętnie poznawać nowe smaki.
Kaszki i spółka
Jeśli bobasek pije mleko modyfikowane, już w piątym miesiącu zacznij rozszerzać mu dietę. Gdy karmisz go piersią, możesz poczekać, aż skończy pół roku. Jeśli jednak słabo przybiera na wa-dze lub ty masz niewiele pokarmu, zacznij mu podawać nowe dania już w piątym, szóstym miesiącu (poradź się jeszcze w tej sprawie pediatry). To jest najlepszy czas, by szkrab poznał smak owoców, warzyw, mięsa, kaszek, jajek czy ryby.
Nie z butelki
Najłatwiej zrobić zupkę lub kaszkę, wlać je do butelki i podać przez smoczek z większą dziurką. Jedynym plusem takiego rozwiązania jest to, że malec szybko zje posiłek. Ale w ten sposób niepotrzebnie przedłużasz okres ssania i picia z butelki. A do tego ma to fatalny wpływ na zgryz dziecka i rozwój jego mowy. Malec powinien teraz uczyć się jeść, bo te same mięśnie, co do gryzienia, będą mu potem potrzebne do mówienia.
To nie wszystko. Zupka w butelce musi być też znacznie bardziej rozcieńczona niż podawana łyżeczką. Więc chociaż objętościowo dziecko wypiłoby jej sporo, to taki posiłek będzie mało wartościowy. Maluszkowi może zabraknąć składników odżywczych potrzebnych, gdy tak intensywnie rośnie. Dlatego zrezygnuj z karmienia butelką, a nowe dania podawaj tylko łyżeczką!
Miksowane
Smyk do tej pory dostawał wyłącznie mleko lub wodę. Nie ma ząbków, nie potrafi żuć, dlatego pierwszą zupkę, owoce i warzywa podawaj mu dokładnie zmiksowane, bez najmniejszych grudek. I nie za gęste!
Ten pierwszy raz
Posadź maluszka wygodnie, np. w foteliku. Zwróć uwagę, by smyk nie był zgięty, nie powinien też mieć odchylonej główki. Na malutką łyżeczkę nałóż niewielką ilość jedzenia. Ustaw ją prostopadle do buzi malca i połóż na jego dolnej wardze. Poczekaj, aż szkrab otworzy usta, a wtedy lekko wsuń łyżeczkę do buzi i oprzyj na środkowej części języka. Potem zaczekaj, aż górną wargą zgarnie jedzenie. Jeśli zacznie gryźć albo wypychać z buzi łyżeczkę, możesz mu nią lekko docisnąć język. Pamiętaj jednak, żeby nie wpychać łyżeczki, ani nie wyciągać jej na siłę. Nie staraj się też tak nią manewrować, by za wszelką cenę zostawić jedzenie w buzi. Malec sam ma je zgarnąć z łyżki!
A co, jeśli dziecko krztusi się papką lub nawet wymiotuje? Zwykle powodem takiego zachowania jest właśnie zła technika karmienia. Poczekaj jeden dzień, aż malec zapomni o nieprzyjemnych doznaniach, a potem spróbuj nakarmić go jeszcze raz. Możesz troszkę bardziej rozcieńczyć zupkę (ale nie do konsystencji płynu!). A przede wszystkim nie denerwuj się, nie popędzaj malca, tylko spokojnie próbuj. Jeśli to wszystko nie pomoże i smyk nadal będzie się krztusić, porozmawiaj na ten temat z pediatrą.
[CMS_PAGE_BREAK]
I co dalej
Półrocznemu maluszkowi podaj czasem do rączki chrupki kukurydziane (zwróć jednak uwagę, by w ich składzie była wyłącznie kukurydza, bez żadnych dodatków, nawet soli). Malec na pewno się nimi nie zakrztusi, bo same „rozpływają się” w buzi. W ósmym, dziewiątym miesiącu, gdy smyk nauczy się już jeść nowe dania, nie miksuj już zupek: warzywa tylko krój, a mięsko drobno siekaj. Miękkie owoce (takie jak morele, brzoskwinie) podawaj obrane ze skórki oraz pokrojone na cząstki.
Nie odwlekaj
Nie zawsze malec jest zachwycony nowościami. Czasem pluje, płacze, krzywi się i pewnie chciałby wrócić tylko do ssania piersi. Nie zrażaj się tym, nie zmuszaj go do jedzenia, ale... konsekwentnie podawaj nowe dania. Zobaczysz, polubi je. A nagrodą dla ciebie będzie chwila, gdy usiądzie z wami przy stole i ze smakiem zje pulpeta, ziemniaka, surówkę.
Od papki do jarzynki i pulpeta
Stopniowo, ale konsekwentnie przyzwyczajaj maluszka do jedzenia pokarmów stałych. Najlepiej rób to krok po kroku. Kieruj się wiekiem i umiejętnościami dziecka.
• 5–7 miesięcy
Wszystkie nowe dania: zupy, owoce, gotowane warzywa miksuj lub dokładnie rozgniataj widelcem (inaczej dziecko może się zadławić). Jeśli maluszek, jedząc z łyżeczki, krztusi się, podaj mu zupkę lub kaszkę nieco bardziej rozrzedzoną (ale nie wodnistą, bo taką to już na pewno się zakrztusi!). Półrocznemu szkrabowi od czasu do czasu, jako przekąskę, podaj do rączki chrupki kukurydziane, które będzie próbował jeść samodzielnie.
• 8–10 miesięcy
Posiłki dla dziecka już nie muszą być idealnie zmiksowane. W zupach mogą się pojawić większe (miękkie) cząstki warzyw (mięso i rybę trzeba jednak jeszcze zmiksować lub bardzo dokładnie posiekać). Podawaj maluszkowi do rączki chrupki kukurydziane, czasem ciasteczka, miękkie ugotowane warzywa (np. marchewkę) lub cząstki obranego ze skórki jabłka.
• 11–12 miesięcy
Nie podawaj już maluszkowi papek. Idealny obiad powinien się składać z zupy z kawałkami pokrojonych jarzyn oraz drugiego dania (pulpet, jarzynka). Malec może już jeść większe cząstki owoców obranych ze skórki, takich jak jabłko, gruszka, banan, a także kawałek chleba lub bułki. Zup już nie miksuj, chyba że chcesz dać dziecku zupę-krem!