Reklama

Więcej wartościowych składników na pewno zawiera mięso niż przetwory mięsne, które oprócz mięsa mają w składzie, bo muszą (są produkowane na skalę przemysłową), także substancje dodatkowe, które polepszają ich wygląd, barwę, konsystencję. Czasem przedłużają też świeżość. Wszystkie one są badane i jeśli są stosowane w przepisowych ilościach, nie są szkodliwe. Ale dzieciom warto podawać produkty, w których jest stosunkowo niewiele dodatków, bo im mniej przetworzona żywność, tym lepiej dla ich zdrowia. Duża ich ilość może spowodować dolegliwości ze strony układu pokarmowego - szczególnie u alergików, bo ich układ odpornościowy i tak jest nieco słabszy niż u zdrowych dzieci. Poza tym dzieci mają mniejszą masę ciała i ta sama ilość dodatków, która nie zaszkdzi dorosłemu, dla dziecka może być szkodliwa. Najlepiej, by niemowlęta jadły mięso przygotowane w domu. Dopiero pod koniec pierwszego roku życia możesz im podać wędlinę, ale tylko dobrej jakości.

Reklama

Zobacz też: Dlaczego mięso z hodowli ekologicznej jest zdrowsze? 4 argumenty

Jak kupować wędliny dla niemowląt?

Raczej te znanych firm i dobrej jakości, np. polędwicę, szynkę, pieczony schab. Najlepsze są chude wędliny: drobiowe, cielęce lub wieprzowe. Niektóre wyroby z mięsa bardzo rozdrobnionego mogą zawierać spore ilości tłuszczu, mimo tego że jest on niewidoczny (np. parówki i mortadela). Mogą być w nich także dodatki niewskazane dla dzieci. Kupując wędliny w opakowaniu zawsze możesz sprawdzić informacje o ich składzie - zrezygnuj z tzw. wyrobów wysokowydajnych, bo jest w nich dużo wody i substancji dodatkowych, np. skrobi ziemniaczanej lub kukurydzianej, białka sojowego, karagenu, fosforanów, błonnika pokarmowego itd.

Zobacz też: Jak podawać dziecku mięso? 5 sprawdzonych sposobów

Jakich wędlin i przetworów mięsnych nie dawać małym dzieciom?

Dobrej jakości szynkę czy polędwicę możesz podać dziecku pod koniec pierwszego roku życia. Nie dawaj mu jednaktakich wędlin jak:

Reklama
  • Mortadela - niektóre mają bardzo atrakcyjny dla dzieci wygląd, np. z plasterka uśmiecha się buźka misia. Ale nie daj się temu zwieść. Mortadelę wytwarza się z mielonego mięsa, często z różnymi niemięsnymi dodatkami, także konserwującymi i barwiącymi. Choć w małych ilościach nie muszą być szkodliwe, to niemowlęta i małe dzieci nie powinny jeść takich wędlin.
  • Parówki - produkowane są z mielonego mięsa często złej jakości i podrobów, zawierają sporo tłuszczu, a część zawartego w nich białka pochodzi często z dodatków niemięsnych, np. z soi czy mleka. Zawierają też konserwanty. Tak naprawdę trudno ustalić ich skład.
  • Pasztet - dla dzieci najlepiej zrobić go w domu samemu. To da ci pewność, że jego głównym składnikiem będzie mięso, a nie np. kasza manna, która jest częstym wypełniaczem. Pasztety kupowane w sklepach zawierają też dużo tłuszczu i substancje dodatkowe.
  • Konserwy mięsne - ale także rybne. Są zbyt słone, zwierają dużo tłuszczu. Puszkowana żywność nie jest odpowiednia dla najmłodszych również dlatego, że niektóre związki, które są w metalowych puszkach, mogą przenikać do żywności.
Reklama
Reklama
Reklama