Za problemem z laktacją mogą stać geny. Poznaj najnowsze odkrycie naukowców
Naukowcy odkryli, że problemy z laktacją mogą być zapisane w DNA. Czy najnowsze wyniki badań sprawią, że kobiety mające problem z karmieniem piersią będą inaczej postrzegane i poczują się lepiej?
Dla wielu matek karmienie piersią przychodzi naturalnie. Ale dla milionów kobiet na całym świecie, jest bolesnym doświadczeniem. Stanowi nie tylko fizyczną, bolesną walkę o każdą kroplę mleka, ale wiąże się również z poczuciem porażki, jeśli tego mleka jest niewystarczająco dużo, by zaspokoić apetyt noworodka. Wiele kobiet, przez problem z karmieniem popadają w gorszy nastrój. Spada im poczucie własnej wartości. Czasem przez to popadają w depresję. Zarzucają sobie, że nie są wystarczająco dobrymi mami skoro nie mogą wykarmić swojego dziecka.
Problem z laktacją zapisany w DNA
Dla tych mam, które miały problemy z karmieniem mamy informacje, które przyniosą im nieco ukojenia i pocieszenia. Zespół naukowców odkrył właśnie, że problemy z niezdolnością do karmienia piersią mogą być zapisane w genach. Naukowcy odkryli mutację genetyczną, która sprawia, że karmienie piersią jest fizycznie trudniejsze do osiągnięcia. Odkryto, że to mutacja białka zwana ZnT2 odpowiada za zatrzymanie pracy gruczołów mlecznych a co za tym idzie brak produkcji mleka w piersiach.
Mutacja ta powoduje również trudności z karmieniem, bowiem wpływa - zdaniem badaczy – na skład mleka matki m.in. zawiera mniej składników odżywczych. Takich jak: cynk, beta-kazeina, tłuszcz i laktoza. Wszystkie te składniki odżywcze są ważne dla utrzymania zdrowia niemowląt.
Wychwycą gen zanim zostaniesz mamą?
Naukowcy twierdzą, że odkrycie może pomóc zidentyfikować kobiety, które mogą mieć problemy z karmieniem piersią. Dr Shannon Kelleher, z Penn State College of Medicine, która przeprowadziła badania, powiedziała: „Jeżeli uda nam się zidentyfikować ciężarne kobiety, które będą miały problemy z karmieniem piersią, poprzez identyfikację mutacji białek ZnT2 - to może nam to pomóc lepiej przygotować na to i mamę i nienarodzone jeszcze dziecko”.
Szał "cycka" wywołuje presję na kobietach, które nie mogą karmić
Karmienie piersią jest bardzo popularne w ostatnich latach. Szałem na portalach społecznościowych jest publikowanie selfie podczas karmienia, albo brelfie z laktatorem. Taki trend bardzo dołuje kobiety, które nie ze swej woli karmić nie mogą. Z sondaży wynika, że 7 na 10 matek, które karmią swoje dzieci butelki mówią, że zostały negatywnie ocenione za sposób karmienia dziecka. A 4 kobiety na 10 twierdzą, że czują, że „ nie są stuprocentowa mamą, bo nie mogą nakarmić swojego dziecka piersią”. W tym samym raporcie kobiety, które publicznie karmiły swoje dziecko butelką przyznały, że wielokrotnie zostały obdarowane negatywnym spojrzeniem albo komentarzem z tego powodu najczęściej od innych matek.
Czytaj też: Karmiące cyce na ulice
A Wy co o tym sądzicie?
Najnowsze wyniki badań stanowią jakieś pocieszenie dla kobiet, które mają problem z karmieniem? Które z was zostały cynicznie skomentowane z tego powodu przez położną albo inną mamę. Usłyszałyście: "że się nie staracie, nie umiecie, źle odżywiacie...."
Mnie przy okazji tego artykułu przypomina się dość smutna scena, która przydarzyła się mojej przyjaciółce i niestety wiernie odzwierciedlająca to, co czują i jak są postrzegane i traktowane kobiety, które nie mogą karmić piersią. Elokwenta kobieta z wieloma tytułami naukowymi na swoim koncie miała problem z laktacją. Położna w szpitalu, zaraz po porodzie przychodząc do niej po raz kolejny i słuchając płaczu głodnego noworodka rzuciła ze złością pod nosem: "taka wykształcona a nakarmić dziecka nie umie." Kobieta błyskotliwie odpowiedziała położnej: "Nie przypominam sobie, by moje cycki ze mną doktorat robiły".
Wyniki badań przedstawione w artykule zostały zaprezentowane w najnowszym wydaniu Journal of Biological Chemistry.
Źródło: Thebump.com
Czytaj też na Polki.pl: Jak wspomóc laktację u matki karmiącej piersią?