Polskie dzieci tyją na potęgę! – mówi dr Agnieszka Jarosz (film)
Otyłych przedszkolaków jest już dwa razy więcej niż 10 lat temu. Polskie dzieci tyją na potęgę – apelują lekarze i dietetycy. Dlaczego tak się dzieje? Jak zapobiec epidemii otyłości? Mówi ekspert ds. żywienia, dr Agnieszka Jarosz z Instytutu Żywności i Żywienia.
Najmłodsze pokolenie tyje najszybciej – to bardzo niepokojąca obserwacja! Według analityków w ciągu ostatnich 10 lat podwoiła się liczba czterolatków z otyłością.
– Wiąże się to z naszym stylem życia: więcej jemy produktów przetworzonych i mniej się ruszamy – mówi Dr Agnieszka Jarosz, dietetyk z Instytutu Żywności i Żywienia.
Pediatrzy alarmują, że z ich obserwacji wynika, iż już niemowlęta dostają pierwsze frytki „do rączki”, a ilość zjadanych przez dzieci fast foodów zwiększa się proporcjonalnie do ich wieku.
– Problem żywności typu fast food by nie istniał, gdyby nie była ona nadużywana – tłumaczy ekspert z IŻiŻ. – Nie ma nic złego w kawałku pizzy, ale problem jest taki, że jedzenie typu fast food gości na talerzach dzieci zbyt często, a do tego jest ono traktowane jako przekąska (Przeczytaj: 6 najzdrowszych przekąsek dla dzieci).
Co zdaniem dietetyk możemy robić, by ustrzec dzieci przed nadwagą i otyłością? Nic trudnego: wystarczy świecić przykładem, tłumaczy dr Jarosz. Kiedy dzieci widzą, że dorośli spędzają aktywnie czas i jedzą zdrowe rzeczy, wtedy na pewno nie będą narażone na tak duże ryzyko otyłości.
Zobacz także: Czy otyłość jest dziedziczna? – mówi ekspert, dr Agnieszka Jarosz.