Dziecko może mieć dobre maniery
Czy miłe, dobrze ułożone dziecko jest istotą z zamierzchłej przeszłości – taką, o której czyta się w starych książkach, unosząc z niedowierzaniem brwi? Niekoniecznie!
Dziś nikt już nie wymaga od dzieci, by całowały ojca w rękę i zwracały się do matki w trzeciej osobie („Czy mama mogłaby…”). Nie przypominamy maluchom na każdym kroku, że dzieci i ryby głosu nie mają, nie każemy klęczeć na grochu za to, że wstały zbyt wcześnie od stołu. I dobrze, jednak… odrobina kindersztuby na pewno by im nie zaszkodziła. Dzięki niej i nam, i im żyłoby się łatwiej i przyjemniej. Łatwo powiedzieć, tylko jak nauczyć manier brzdąca, któremu dotąd mnóstwo rzeczy (włącznie z galopem pod stolikami w restauracji i włażeniem dziadkowi na głowę) uchodziło płazem? I właściwie od czego zacząć? Oto nasze propozycje, co robić, żeby dziecko nabrało dobrych nawyków.
1. Naucz, że nie wolno przerywać dorosłym
Rozmawiasz z przyjaciółką, a dziecko wyskakuje ze skóry, by ci coś powiedzieć. „Mamo, mamooo, MAMOOO!” – woła coraz głośniej. Gdy to nie pomaga, szarpie cię za rękaw lub za spodnie, bo bardzo chciałoby mieć cię tylko dla siebie.
Nasza rada: Najczęściej w takiej sytuacji z jednej strony napominasz dziecko, z drugiej usiłujesz rozmawiać dalej, mimo że staje się to coraz trudniejsze, a dziecko coraz natarczywiej domaga się twojej uwagi. Spróbuj działać inaczej. Kucnij przy dziecku, spójrz mu w oczy i spokojnie wytłumacz, czego od niego oczekujesz: „Kasiu, rozmawiam teraz z panią, to potrwa jeszcze kilka minut. Chciałabym, żebyś mi nie przerywała”. Jeśli posłucha, koniecznie je pochwal, bo na pewno kosztowało je to wiele trudu. Jeśli nie, unieś w górę palec, dając mu w ten sposób sygnał, by zamilkło, ale nie przerywaj rozmowy. Czekanie na swoją kolej jest dla kilkulatka bardzo trudne (kłopot z tym ma nawet wielu dorosłych!), więc licz się z tym, że taka nauka może trochę potrwać.
Sprawdź: Czy to ADHD?
2. Pokaż, że czasem milczenie jest złotem
Przedszkolak mówi czasem takie rzeczy, że człowiek ma ochotę zapaść się pod ziemię. „Dlaczego pan jest gruby?”, „Mamo, dlaczego ta pani ma wąsy?”, „Nie lubię cię, babciu!” – to tylko niewielka próbka możliwości kilkulatka. No cóż, dzieci dopiero uczą się empatii i często nie mają pojęcia, że mówiąc takie rzeczy, ranią innych. Nie bardzo też wiedzą, co wypada powiedzieć, a czego nie. Czasem też oglądają w TV programy, które nie są dla nich odpowiednie, a to, czego się z nich nauczyły, testują w okolicznościach najgorszych z możliwych (np. podczas wizyty w miejscu pracy).
Nasza rada: Rozmawiaj z dzieckiem jak najwięcej o zdarzeniach z jego życia, oglądanych wspólnie bajkach itd. „Słyszałam, jak Maciek powiedział do Jacka: ty głupku. Uważasz, że to było w porządku?”, „Czy temu panu było miło, gdy usłyszał, że jest gruby?”. Tłumacz mu, że niektóre słowa mogą ranić tak samo jak ostre narzędzia. Staraj się nie mówić przy dziecku niczego, czego sama nie chciałabyś usłyszeć. Jeżeli mówisz przy nim rzeczy w stylu: „Ależ ta Justyna się roztyła” albo „Mariusz to idiota”, ryzykujesz, że powtórzy to zainteresowanym. Ale nawet jeśli dziecko nigdy nie postawi cię w tak głupiej sytuacji, może uznać, że uwagi tego rodzaju są w porządku, bo skoro robi je mama…
Sprawdź też: Szczery do... bólu – jak reagować na gafy dzieci
Zobacz także
[CMS_PAGE_BREAK]
3. Naucz, że zawsze mówi się „dzień dobry”
Choć dajesz dziecku dobry przykład i pozdrawiasz znajomych lub sąsiadów, ono nie zawsze idzie w twoje ślady i często musisz mu przypominać o „dzień dobry” czy „do widzenia”? To można zmienić.
Nasza rada: Pobawcie się w teatr. Niech dziecko wcieli się w rolę sąsiadki, którą właśnie spotkało w sklepie, a ty bądź nim. Uśmiechnij się szeroko, przywitaj, pomachaj ręką itd. A potem zamieńcie się rolami. Przy okazji wytłumacz dziecku, dlaczego ludzie się witają i żegnają. Powiedz, że osoby młodsze powinny mówić „dzień dobry” pierwsze.
4. Wpajaj dziecku, że ustępuje się miejsca starszym
Kilkulatek w tramwaju czy autobusie powinien siedzieć, ponieważ rzadko jest w stanie trzymać się wystarczająco mocno, by się nie przewrócić. To jednak nie znaczy, że nie może uczyć się już zasad dobrego wychowania.
Nasza rada: Mamo, przede wszystkim daj dziecku dobry przykład i sama ustępuj miejsca starszym. Możesz powiedzieć dziecku: „Wezmę cię na kolana, żeby ten miły pan także mógł usiąść. Na pewno się bardzo ucieszy”.
Czytaj też: Pomaganie – jak go nauczyć, by dziecko było wrażliwe?
5. Popracuj nad uprzejmością dziecka w stosunku do rówieśników
Dobre maniery obowiązują i wobec rówieśników. Przedszkolak powinien wiedzieć, że niszczenie zamku z piasku, naśmiewanie się, narzucanie swojej woli albo wyrywanie zabawek nie jest dobrym sposobem na nawiązanie i podtrzymanie znajomości.
Nasza rada: Staraj się, by twoje dziecko miało jak najwięcej okazji do przebywania wśród rówieśników – będzie miało szansę na poznanie reguł, jakie wśród nich obowiązują. Wyjaśniaj mu, że trzeba pytać, czy wolno pożyczyć zabawkę, że nie zawsze można być szefem itd. Malec powinien też rozumieć, że każde dziecko jest inne. Kolega ma prawo bać się psów i nie umieć jeździć na hulajnodze. Nie wolno się z tego powodu z niego naśmiewać, nie wolno także nikogo wyzywać od grubasów czy głupków. Przestrzeganie tych reguł nie sprawi co prawda, że twoje dziecko nigdy nie pokłóci się z innymi dziećmi (tego też trzeba się nauczyć), ale będzie bardziej lubiane niż samolubny, nieuprzejmy gburek.
Czytaj też: Dziecko nielubiane w przedszkolu – jak możesz mu pomóc?
Przeproś, gdy narozrabia
Gdy twoje dziecko zachowuje się niegrzecznie w miejscu publicznym, na przyjęciu czy gdziekolwiek indziej:
- Nie usprawiedliwiaj go, mówiąc np. „Adaś jest dziś bardzo zmęczony/głodny/niewyspany. On nigdy się tak nie zachowuje”. Słysząc coś takiego, dziecko dostaje sygnał, że tak naprawdę nie musi odpowiadać za to, co robi.
- Przeproś za jego zachowanie. Za tę naburmuszoną minę, krzyki itd. Pomyśli wówczas: „Chyba nie zachowałem się tak, jak należy, skoro mama musiała za mnie przepraszać”.
- Wyjaśnij, co zrobił nie tak. Dla kilkuletniego człowieka to wcale nie musi być oczywiste.