Jak nauczyć dziecko dzielenia się z innymi
Twoje dziecko wyrywa zabawki rówieśnikom, często awanturuje się, by postawić na swoim, wymusza na innych, by robili to, co mu się podoba. Masz wrażenie, że twoje dziecko myśli tylko o sobie? Zanim na dobre się przerazisz, przeczytaj.
- Agata Teleżyńska
Odkąd pojęcie inteligencji emocjonalnej zrobiło karierę, wiadomo, że najlepiej radzą sobie w życiu ci, którzy potrafią szanować i rozumieć innych, jednocześnie dbając o własne interesy. Osoba otwarta na ludzi, na ich potrzeby, pomagająca im w drobnych sprawach ma poczucie, że w razie czego sama też może liczyć na innych. Jest jej łatwiej, czuje się rozumiana, akceptowana, otoczona życzliwością i przyjaciółmi.
Dziecko samolubne czy przebojowe?
Pewnie takiej właśnie przyszłości pragniesz dla swojego dziecka, prawda? Nie chciałabyś, by wyrosło na człowieka, który myśli tylko o sobie. Choć niekiedy, obserwując jego rówieśników, masz wątpliwości, czy w dzisiejszych czasach warto nadal uczyć dziecko umiejętności współpracy i pomagania. A może bardziej przyda mu się tak powszechna przebojowość? Zdecyduj sama. My możemy ci tylko wyjaśnić, skąd się bierze egoizm u dziecka i jak nauczyć je umiejętności myślenia także o potrzebach innych. Niezależnie od wieku dziecka, pamiętaj, że:
- Nikt nie rodzi się egoistą – kimś ciągle walczącym o swoje, myślącym wyłącznie o sobie.
- Dziecko chce być troskliwe. Takie zachowanie jest bliskie naszej naturze, bo w ten sposób zapewniamy sobie opiekę. Trzeba tylko pokazać dziecku, jak to robić.
- Dziecko uczy się od innych. Jeśli w twoim odczuciu zachowuje się jak król, to dlatego, że musiało się przekonać, że taka postawa się opłaca (bo wtedy jest się w centrum uwagi).
- Zdolny i zaborczy to nie to samo. Osoby inteligentne bywają niecierpliwe, skupione na sobie, roszczeniowe, ale nie warto tego wzmacniać.
- Dobra współpraca rodzi się powoli. Aby się jej nauczyć, potrzeba wielu prób i popełniania błędów. Nim dziecko będzie umiało dogadywać się z innymi dziećmi, najpierw musi poznać samo siebie, rozumieć emocje, znać poczucie własności.
Czytaj też: 5 wartości, których musisz nauczyć dziecko, zanim pójdzie do szkoły
Nauka dzielenia: to moje i tamto też
Niemal do końca 1. roku życia dziecko powinno być pępkiem świata, czuć, że może liczyć na bliskie mu osoby, że świat jest przyjazny i przewidywalny. W ten sposób poczuje się bezpiecznie. To da mu odwagę, by zrobić następny krok. Powoli zacznie zdawać sobie sprawę z własnych możliwości: będzie sprawdzało, jaki skutek przyniosą różne działania, będzie eksperymentowało. Jednocześnie dziecko odczuwa rozmaite ograniczenia oraz zakazy. Nie rozumie jeszcze, że rzeczy mają właścicieli. Chce dostać wszystko, co je zainteresuje, także dlatego, że lubi gromadzić przedmioty. W tym czasie dochodzi do pierwszych konfliktów, bo półtoraroczne dziecko jest bardzo skupione na sobie i nastawione niemal całkowicie na branie. Wszystko musi mieć natychmiast, nie wie, co to znaczy dzielić się i nie znosi niepowodzeń. Aby zdobyć zabawkę, potrafi odepchnąć inne dziecko, walnąć je łopatką.
Takie dziecko jest jeszcze za małe, by tłumaczyć mu, żeby bawiło się tylko swoimi rzeczami. Trudno też nakłaniać je do dzielenia się, skoro nie wie, co to takiego. Jednak już teraz wiele się udaje.
- Możesz uczyć dawania – budując z dzieckiem wieżę z klocków, podawaj mu jeden, mówiąc „proszę”, i zachęcaj , by cię naśladowało.
- Nie bądź na każde zawołanie. Od czasu do czasu zmień trasę spaceru, przesuń porę kąpieli. To uczy, że nawet przy minimalnej niewygodzie można zaspokajać swoje potrzeby.
- Podkreślaj, że coś jest twoje. Na przykład, gdy nakładasz jedzenie na talerze, możesz powiedzieć i pokazać: „To dla mnie, a to dla ciebie”.
Czytaj też: Inteligencja emocjonalna
[CMS_PAGE_BREAK]
Bunt dwulatka
Gdy dziecko ma 2 latka, na pewien czas staje się duszą towarzystwa. Lubi zrobić coś tylko dlatego, by sprawić komuś przyjemność. Jest kochające, uczuciowe, ciepło reaguje na innych ludzi, także na inne dzieci. Choć nadal nie potrafi się dzielić, może wręczyć innemu dziecku niepotrzebną w danej chwili zabawkę.
W połowie 3. roku życia dziecko zaczyna zachowywać się całkowicie odwrotnie, niż się od niego oczekuje. Jest uparte i mało elastyczne. Domaga się dokładnie tego, czego chce, kiedy chce i jak chce. Jeśli masz dziecko w tym wieku, wiesz, jak potrafi rozkazywać, dyrygować, jak obstaje przy swoim, domagając się, aby wszystko toczyło się tak samo. Również w kłótniach z innymi dziećmi jest nieustępliwe, choć potrafi gwałtownie czegoś chcieć, a po chwili już nie jest tym zainteresowane. Jednak w sporze z innym dzieckiem nie ustąpi.
Wpajanie zasad do małej główki bywa żmudnym i niewdzięcznym zajęciem. Wymaga też nie lada pomysłowości i sprytu, by przechytrzyć małego uparciucha. Zwłaszcza na placu zabaw.
- Poproś o pomoc inne mamy. Zamiast krytycznie obserwować postępowanie waszych pociech, co chwilę się przepraszać, też zacznijcie współpracować.
- Bierz o jedną zabawkę więcej. Nie unikniesz sporu między dziećmi, ale możesz go złagodzić – jeśli masz dwa wiaderka, łatwiej się podzielić.
- Wymyślaj ciekawe zabawy, najlepiej wspólnie z innymi mamami. Gdy wszyscy będą zajęci czymś pasjonującym, trudniej o awanturę. A jeśli już do niej dojdzie, odwróć uwagę swojej pociechy.
Czytaj też: 5 wartości, których warto nauczyć dziecko, by było szczęśliwe
Trzylatek - dusza towarzystwa
Dopiero trzylatek wie, co to jest „moje”, „twoje”. Zaczyna lubić kontakt z dziećmi, jest zgodny, otwarty i układny, co czyni z niego idealnego kompana do zabawy. W jego życiu pojawiają się pierwsze przyjaźnie, a w dowód sympatii chętnie odda innemu dziecku swoją zabawkę. Ale też w tym wieku czekają go trudności. Dziecko może być nieśmiałe albo przeciwnie – zuchwałe. Pomoże twoja obecność i towarzyszenie w zmaganiach i nauce.
- Jasno nazywaj reguły, których uczysz dziecko. Możesz już nie tylko pokazywać mu, co jest dobre, a co nie, ale też wyjaśniać dlaczego.
- Mów o uczuciach. Tłumacz, jak może się czuć kolega odrzucony w zabawie, a co dzieje się wtedy, gdy współpraca się udaje.
- Jak najczęściej chwal – tyle się o tym pisze, mimo to wciąż warto to powtarzać. To, co dziecko dostaje, oddaje.
- Negocjuj, zamiast nakazywać. Dając wybór, pomagasz kształtować indywidualność swojego dziecka.
Czytaj też: Dziecko nielubiane w przedszkolu – jak możesz mu pomóc?
Co robić w sytuacji konfliktowej
Dzieci walczące o wiaderko, obsypujące się piaskiem... Dla nich to norma, ciebie to przeraża. Nie trać głowy.
- Oceń sytuację, nie działaj impulsywnie, bo tylko niepotrzebnie podsycisz emocje.
- Przerwij rękoczyny. Dziecko powinno poczuć, że nie boisz się jego złości. Chwyć je za rączki.
- Stań w obronie pokrzywdzonego, ale nie czuj się winna. Wszystkie dzieci muszą przejść przez ten etap.
- Nie oskarżaj dziecka. Ono ma prawo wypróbowywać każdy sposób dochodzenia do celu. To twoją rolą jest pokazać, co wolno robić, a co może być przykre dla innych.
- Zwróć uwagę, za co nagradzasz. Być może mówisz, że nie wolno bić, ale w głębi duszy jesteś dumna, że pociecha nie jest ofiarą. Nagrodą jest twój podziw.
Czytaj też: Jak karać dziecko?