Reklama

Gdy człowiek jest objedzony jak bąk, zmęczony czy rozdrażniony, nie ma ochoty na skłony i przysiady, to jasne. Dlatego jeśli chcesz ćwiczyć z dzieckiem w domu, musisz znaleźć odpowiednią porę. Rano mało kto ma czas na gimnastykę, więc możecie bez wyrzutów sumienia poprzestać na rozkosznym przeciągnięciu się. Więc kiedy? Choćby wtedy, gdy malec ciągnie cię za rękaw, mówiąc: „Mamooooo, nudzę się” albo zaczyna rozrabiać, bo nie wie, co zrobić z własną energią. A także przy różnych okazjach, na przykład podczas spacerów (ćwiczenia na świeżym powietrzu przynoszą najwięcej korzyści), czy nawet podczas sprzątania pokoju (hasło: „OK, a teraz przerwa na trening” czy „Zapraszamy na chwilę relaksu do klubu fitness” zostanie powitane wielkim „uffff”). Niezależnie od pory i okoliczności, ćwiczenia powinny sprawiać malcowi frajdę – tylko wtedy będzie je wykonywał chętnie i dokładnie. Czasem wystarczy atrakcyjna nazwa, odrobina wygłupów – szczekanie, miałczenie – albo… powierzenie smykowi funkcji trenera. Oto ćwiczenia, które powinny spodobać się dziecku.

Reklama

Koncert
Malec siedzi na podłodze, podparty z tyłu dłońmi. Nogi ma ugięte w kolanach. Unosi zgięte nogi i na hasło „bęben!” uderza (lekko!) piętami w podłogę, a na hasło „pianino!” „gra” po podłodze paluszkami stóp. Może wystukiwać rytm konkretnej piosenki, np. „Wlazł kotek…”.

Wyścig wielbłądów
Maluch chodzi na czworakach ale z wyprostowanymi nogami i wypiętą pupą, która wygląda jak wielbłądzi garb. Jeśli zwierzaków jest więcej (tak, tak, ty też możesz nim być!), można urządzić wielbłądzie wyścigi.

Wyścig raków
Smyk podpiera się tyłem, unosząc biodra nad ziemię, i wędruje w tej pozycji. Będzie miał większą frajdę, jeśli ty także spróbujesz!

Basen
Dziecko leży na podłodze na brzuchu i „pływa” żabką (ale używa tylko rąk).

Tango
Stoisz twarzą do smyka i trzymasz go za ręce. Malec staje na twoich stopach i tak tańczycie.

Lustro
Siadacie po turecku naprzeciwko siebie. Dziecko naśladuje wszystkie twoje ruchy („wkręcasz żarówki”, kiwasz na boki głową, rysujesz w powietrzu kółka rękami). A potem zmiana ról – ty naśladujesz malucha. Zabawę możecie sobie urozmaicić robieniem głupich min: róbcie ryjek, uśmiechajcie się szeroko, wystawiajcie język itd. To świetne ćwiczenia mięśni twarzy – sprzyjają wymowie.

Szczeniaczek
Stoisz w szerokim rozkroku, a malec biega na czworakach wokół twoich nóg, wykonując ósemki (i oczywiście szczekając albo popiskując).

Modelka
Na podłodze rozciągnijcie skakankę lub sznurek (możecie też wykorzystać np. krawędź dywanu). Dziecko idzie (plecy proste, głowa wysoko, krok pełen godności) wzdłuż linii, stawiając stopy na krzyż, niczym modelka na wybiegu.

Piłka
wcale nie nożna Malec w pozycji na czworakach uderza piłkę czołem i stara się nią trafić do bramki (można ją wyznaczyć za pomocą kręgli, klocków itd.)

Tresowany lew
Trzymasz hula-hoop, a dziecko przez nie przechodzi niczym cyrkowy lew przez płonącą obręcz. Przy każdym kolejnym ćwiczeniu możesz unosić hula-hoop nieco wyżej. Ale lew musi ryczeć!

Sprawność dziecka
Czterolatek jest o wiele sprawniejszy od trzylatka, a pięciolatek od czterolatka. Pamiętaj o tym, ćwicząc ze smykiem w domu.
• Trzylatek - jest jeszcze trochę nieporadny. Dość pewnie biega i wdrapuje się na różne przedmioty, ale trudno mu utrzymać równowagę. Dopiero uczy się skakać i łapać piłkę.
• Czterolatek - jest już nieco zwinniejszy. Większość malców w tym wieku coraz pewniej stoi już na jednej nodze i coraz lepiej chwyta piłkę.
• Pięciolatek - jest już dość sprawny i szybki, choć w tym wieku widać już wyraźnie indywidualne różnice. Większość pięciolatków biega już szybko i harmonijnie, potrafi dość długo stać na jednej nodze oraz rzucać i łapać piłkę (także w ruchu).
• Sześciolatek - radzi sobie z trudniejszymi, wymagającymi większego wysiłku ćwiczeniami. Dobrze rzuca i łapie piłkę.

Autorka tekstu korzystała z książki Sławomira Owczarka „Gimnastyka przedszkolaka” WSiP.

mtj_dopisek.gif

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama