Kiedy spotykają się mamy, czy to na placu zabaw, czy na kawce w pracy, zaczynają się dyskusje i ploteczki. Rozmowa, która ma być odprężająca, czasem jednak przemienia się w kłótnie, obrażanie się, a nawet płacz. Dlaczego tak się dzieje?

Reklama

Jedna karmi piersią, drugiej nie udało się utrzymać laktacji. Chwalenie się, że zajście w ciążę było dla nas banalnie łatwe, podczas gdy nasza rozmówczyni stara się o dziecko od 5 lat, nie jest dobrym pomysłem na pogłębianie znajomości. Co więc robić, by nie sprawiać sobie przykrości? Nie, unikanie rozmów wcale nie będzie dobrym pomysłem. Wystarczy po prostu odrobina empatii, zrozumienia, a nie wydawania radykalnych opinii odnośnie tematów związanych z macierzyństwem. Proste? :-)

Jakich tematów unikać?

1. Moje dziecko od razu "załapało" jak ssać!

No cóż, więcej kobiet powiedziało by jednak – to była droga przez mękę! Często ten pierwszy łyk mleka okupiony jest strachem, bólem, niepewnością i poczuciem porażki.

2. Moje dziecko przesypia całe noce już od dawna!

To kolejny trudny temat, bo większość dzieci ma z tym problem. Niewyspana mama to ... zła mama! Lepiej nie poruszać z nią tego tematu, bo może okazać się to punktem zapalnym.

3. Mój wspaniały mąż nie ma problemu, by zmieniać pieluchy przez cały dzień!

Być może nie miał on do czynienia z tymi "dużymi" kupami, skoro jest aż tak chętny. A mój unika tego jak ognia? I co, mam się rozwieść?

Zobacz także

4. Szybko wróciłam do formy sprzed ciąży!

No nie, żartujesz? Mówisz to kobiecie, która na oko ma 20 kg do zrzucenia? Tu nie wymagana jest empatia, tylko spostrzegawczość! Nie ma nic gorszego, niż poruszenie kwestii wagi wśród zaokrąglonych kobiet.

5. Nie mam żadnych rozstępów

No tak, a ja nie lubię po prostu plaży ... i basenu ... i krótkich bluzeczek... Najchętniej chodzę w spodniach i bluzach. A tak w ogóle to lubię swoje rozstępy, przypominają mi o cudzie narodzin mojego dziecka!

6. Moje dziecko zjada wszystko co mu dam

Hmm... Moje dziecko nie je tego co zielone, ani czarne, tak w ogóle to nie je zup i surówek, mięso czasami, a słodycze... uwielbia. Twoje zjada ryby? Marzenie... Czy jestem w związku z tym złą mamą, skoro nie potrafię przekonać swojego maleństwa do zdrowych potraw?

7. My już o dawna korzystamy z nocnika!

No tak, a my ... nie. Zabrakło nam czasu, chęci, dziecko było chore, itp. Jest na pewno tysiąc wytłumaczeń dlaczego jeszcze nie i na pewno nie chcemy się z tego nikomu tłumaczyć!

8. Karmienie piersią jest łatwiejsze, niż wszyscy mówią!

Jeżeli nigdy nie krwawiły Ci sutki, być może możesz tak powiedzieć. Ale pamiętaj, takich ja Ty, nie jest wiele.

9. Siatka centylowa - jesteśmy idealnie w środeczku!

Na moje dziecko zabrakło skali. Moje od urodzenia walczy z niedowagą. Każde dziecko dziedziczy po rodzicach inne geny. Trudno, żeby dziecko, którego rodzice sami byli mikrusami w dzieciństwie nagle wydali na świat giganta! Pamiętaj o tym.

Te tematy wymagają wyczucia, zrozumienia i chęci wzajemnego wspierania się, a nie oceniania! Nie ma nic gorszego niż przechwalające się matki, to potrafi zniszczyć każdą przyjaźń!

Reklama

Przeczytaj także: 5 rad dla taty, jak rozmawiać z dzieckiem!

Reklama
Reklama
Reklama