Zdjęcie z podręcznika zamieściła na swoim profilu na Facebooku Maia Romowska, a sprawę nagłośniła na Instagramie aktywistka Martyna Kaczmarek. Obie zwróciły uwagę na skandaliczny przekaz skierowany do chłopców i dziewczynek. W zadaniu bezpośrednio wybrzmiewa stereotypowy i bardzo krzywdzący podział ról na „męskie” i „kobiece”. Zadania pochodzą z pierwszego wydania podręcznika z 2011 roku. Nadal jest on jednak używany w szkołach dla dzieci, które uczą się języka polskiego na emigracji.

Reklama

Zadanie dla chłopców i dziewczynek z podręcznika do 5 klasy

„Wyobraź sobie, że żyjesz w czasach Kolumba. Gdybyś był odpowiedzialny za dwumiesięczną wyprawę morską, jak wyglądałaby lista najpotrzebniejszych rzeczy, które wziąłbyś na statek? Jakich ludzi szukałbyś, żeby skompletować załogę? Jakie cechy charakteru brałbyś pod uwagę? Ułóż tekst ogłoszeń” – brzmi pierwsza część zadania skierowana do chłopców.

A dla dziewczynek? „Zapoznaj się z przyprawami, jakie w XV wieku przywożono do Europy. Porozmawiaj z mamusią i przygotuj się do zaprezentowania klasie przydatności przypraw w kuchni i cukiernictwie”.

Martyna Kaczmarek podsumowała w swoim poście treść zadań. Zdaniem aktywistki określa ona chłopców jako tych, którzy mają odkrywać i zdobywać świat, uczyć się odpowiedzialności, organizacji, natomiast dziewczynki jako te, które powinny interesować się wyłącznie gotowaniem.

Oburzenie internautów

Martyna Kaczmarek zapytała obserwatorów, co czują, gdy czytają treść zadania. Oto niektóre z komentarzy:

Zobacz także

„Coś okropnego... na szczęście są też mądrzy nauczyciele i nauczycielki”;
„Czuję złość, szok i niedowierzanie”;
„Aż mi się smutno zrobiło”;
„To jest dramat! Od lat uczę dzieci w przedszkolu, że nieważne, czy to dziewczynka, czy chłopiec – może być, kim chce, robić, co chce w życiu, że liczy się pasja i radość z tego, co się robi”;
„Według mnie dramat. Współczuję dzieciakom, bo one niestety muszą się męczyć z wymysłami dorosłych i najbardziej na tym cierpią. Tu liczę na nauczycieli, na ich mądrość, tolerancję i szacunek”;
„Strasznie smutne, stereotypowe traktowanie”.

Jedna z internautek zwróciła także uwagę na to, że w zadaniu ukryty jest przekaz o samodzielności chłopców i niesamodzielności dziewczynek: „I jeszcze to, że zadanie pierwsze chłopiec może wykonać w pełni samodzielnie (bez pomocy »tatusia«), a dziewczynka już musi mieć pomoc mamusi”.

Co sądzicie o tym zadaniu? Spotkaliście się z podobnymi stereotypami w książkach waszych dzieci?

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama