Koronawirus jest obecnie jednym z największych zagrożeń zdrowotnych na świecie. Rozprzestrzenia się szybko, a zakażonych wciąż przybywa, więc trudno się dziwić, że coraz więcej osób zastanawia się jak chronić siebie i rodzinę. Zarówno na fotografiach z Azji, Włoch, czy lotnisk widać ludzi w maskach na twarz. Dużo osób zastanawia się, czy warto kupić maseczki chirurgiczne lub budowlane? A może lepiej będzie zainwestować w maski antysmogowe dla całej rodziny? Podpowiadamy!

Reklama

Koronawirus: maska chirurgiczna

COVOD-19 rozprzestrzenia się droga kropelkową, a także za pośrednictwem wydzielin ludzkich takich jak np. śliczna czy krew zakażonej osoby. Maska ochronna wydaje się być więc świetnym pomysłem. Z aptek i sklepów budowlanych, czy aukcji internetowych coraz szybciej znikają maski na twarzy. Eksperci podkreślają jednak, że takie maski ochronne nie zabezpieczają przed infekcją i powinni je nosić tylko chorzy.

Światowa Organizacja Zdrowia zaleca stosowanie masek medycznych jedynie osobom, które kaszlą, kichają i mają gorączkę, w celu ochrony przed dalszym rozprzestrzenianiem się choroby. Aby maseczka spełniała swoją funkcję, powinna być oznaczona znakiem CE, nie powinna mieć wad mechanicznych, czyli np. dziur. Warto wiedzieć, że maska medyczna powinna być tak założona, by metalowy pasek znajdował się na górze tak, by po jego ściśnięciu dopasować maskę do nosa. W innym wypadku maska jest zbyt luźna i nie spełnia swojej roli. Kolorowa część maseczki powinna być skierowana na zewnątrz. Zużytą maskę należy zamknąć w szczelnej torebce i wyrzuć do zamykanego kosza na odpady. Trzeba także pamiętać o dokładnym myciu rąk przed założeniem maski i zaraz po jej zdjęciu.

Koronawirus: maska z filterem HEPA

Maski antysmogowe to jedna z najlepszych metod ochrony przed zaniczyszczonym powietrzem. Taka maska na twarz chroni przed kurzem, alerganami, bakteriami, nieprzyjemnymi zapachami i dymem tytoniowym. Czy chroni także przed koronawirusem? Wszytko zależy od filtra, jaki znajduje się w masce.

Maski na twarz z filtrem HEPA [czyli High Efficiency Particulate Air ] wykonane są ze spiekanego szła i mają pory i wielkości 0,3 mikrona. Tak niewielkie otworki umożliwiają zatrzymywanie co najmniej 99,97 proc. zanieczyszczeń, takich jak: roztocza, pyłki, zarodniki pleśni czy grzyby i pył PM10. Natomiast maski z filtrem węglowym pochłaniają zanieczyszczenia, szczególnie te gazowe (jest ich dużo w sąsiedztwie ruchliwych ulic).

Zobacz także

Podczas zakupu maski na twarz nalepiej szukać oznaczenia N99 – taki symbol oznacza, że pory w tych maskach są jeszcze mniejsze niż, np. w tych oznaczony samym filtrem HEPA. Filtr taki pochłania 99,99 proc. toksyn i szkodliwych zanieczyszczeń. Aby maska spełniała swoją rolę, należy pamiętać o regularnej wymianie filtra (zwykle czas jest mierzony w godzinach użytkowania maseczki) i czyszczeniu maski, zgodnie z zaleceniami producenta.

Eksperci przyznają, że maski z filtrem Hepa, N95 lub N99 moga chronić przed COVOD-19, tyle że powinny ich używać osoby bezpośrednio stykające się z zakażonymi osobami. WHO nie zaleca noszenia żadnych masek osobom zdrowym.

WHO uznaje za najskuteczniejszą metodę ochrony przed koronawirusem, dokładne mycie rąk wodą z mydłem lub za pomocą preparatu dezynfekującego. Podczas kaszlu i kichania zaleca zakrywanie ust zgięciem łokcia oraz zachowanie odległości co najmniej 1 metra od ludzi, którzy kaszlą lub kichają.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama