„Kiedy mam zacząć ukrywać przed synem swoją nagość?” - posłuchajcie tych mam!
Każdy rodzic ma inne zdanie na temat pokazywania nagiego ciała dziecku. Czy jest jedna słuszna teoria na ten temat?
Nagość a dziecko – to temat, który niestety dzieli wielu rodziców. Dzielą się oni na tych, co bez skrępowania chodzą nago przed dzieckiem, na tych, co skrzętnie ukrywają swoje miejsca intymne i krzyczą, gdy dziecko zerknie w ich stronę, oraz tych, którzy nie panikują, gdy dziecko niespodziewanie wejdzie do łazienki w czasie brania prysznica, ale i nie eksponują przed nim swego ciała. Czy któraś z tych metod jest lepsza?
Posłuchajcie tych mam!
„Nigdy nie miałam problemu z nagością. Często zdarza mi się chodzić w samej bieliźnie, zwłaszcza w upalne dni. Wtedy też zdejmuję biustonosz, by poczuć się wygodniej. Mój partner ma takie same podejście do tego tematu. Gdy więc urodziło się nam dziecko, nie czuliśmy się zobowiązani, by nagle chować się przed nim i robić coś wbrew sobie. Dzięki temu nasze dziecko nie ma problemu z własnym ciałem. Razem się kąpiemy, leżymy na łóżku. Maks ma już 5 lat, ale nie czujemy się skrępowani jego obecnością, a on w pełni akceptuje nasze ciała. To najlepsza metoda”.
Monika, 33 lata
Czytaj: Kłopotliwe pytania które dręczą rodziców
„Nie rozumiem czemu ma służyć, pokazywanie dziecku nagości? Mam na siłę chodzić naga, by moje dziecko od małego miało w głowie, że można paradować z gołym tyłkiem? Oczywiście na początku, gdy synek był mały, karmiłam go piersią, ale nie wyobrażam sobie, bym miała 5 latkowi pokazywać moje piersi. Po co? Czemu ta wiedza ma służyć? Czy widok mamy pupy, czy innych miejsc intymnych ma go czegoś nauczyć? Nie wiem skąd ta nagonka, by oswajać dziecko z nagością. Mnie nikt nie oswajał w dzieciństwie, a nie widzę, bym miała jakiś problem rozebrać się przed mężem”.
Karolina, 29 lat
„Wychodzę z założenia, że gdy przebieram się, a dziecko nagle wejdzie do pokoju, nie powinno się robić tego powodu afery. To może dać dziecku niepotrzebną informację, że nagość jest czymś złym, że trzeba ją chować przed światem. Nic z tych rzeczy. Nie paraduję jednak po domu w samych majtkach albo i bez bo krępuje mnie to. Nie pozwalam też dziecku biegać na golaska po plaży, gdyż uważam, że to niepotrzebne. Dziecko powinno czuć się dobrze w swoim ciele i nie wstydzić się tego, jak wygląda. Powinno znać różnice między kobietą a mężczyzną. Ale nie musi widzieć, jak wyglądam bez majtek”.
Magda, 36 lat
Zobacz: Gdzie są granice intymności dziecka - zobacz zdjęcia!
Czytaj także: Kąpiesz się nago z dziećmi?