Reklama

Dla małej dziewczynki, która niepewnie, ale ufnie rozpoczyna naukę w szkole, wszystko jest nowe i trochę przerażające. Nowe miejsce, nieznajome twarze... takie maleństwo wymaga wsparcia i zachęty, a może to zrobić dobry i przyjazny nauczyciel.

Reklama

Nauczycielka o której chcemy Wam opowiedzieć, niestety zapomniała chyba gdzie pracuje, z kim przebywa na co dzień i jak powinna się zachować.

6-letnia dziewczynka opowiedziała mamie o tym co stało się w czasie lekcji. Była ogromnie poruszona i przerażona zarazem. "Kręciłam się w ławce, bo uwierał mnie pasek w bucie. Nauczycielka poprosiła mnie kilka razy, bym siedziała spokojnie, ale ja nie mogłam, bo było mi bardzo niewygodnie. Ona pomyślała, że jej nie słucham i bawię się obuwiem. Podeszła do mnie, kazała zdjąć sandały i wyrzuciła je do kosza. Potem nie pozwoliła wyjąć ich z kosza i musiałam iść przez całą szkołę boso." – opowiada uczennica 1.klasy.

Jej mama była w szoku, gdy się o tym dowiedziała. Jak można było zawstydzić tak bardzo przed klasą i szkołą tak małe dziecko? Czy to odpowiedni rodzaj kary, by bez zapytania o powód kręcenia się dziecka w ławce, wyrzucić czyjeś buty? Gdzie troska o dziecko, zwłaszcza tak małe i pozostawione w nowym środowisku? Gdzie empatia?

Kary dla dzieci -jak karać dziecko?

Nauczycielka, która miała za zadanie zająć się 6- latkami, zdecydowanie nie przeszła testu cierpliwości. Czy nadaje się by nauczać dzieci i dawać im dobre lekcje wychowania? Można bronić jej postawy składając ją na karb trudów utrzymania w ryzach grupki kilkunastu dzieciaków, niemniej jednak, powinna ona przemyśleć inny zestaw kar dla dzieci, oraz zacząć z nimi po prostu rozmawiać!

Czy wasze dziecko spotkała kiedyś jakaś przykrość ze strony nauczyciela?

Reklama

źródło: scarymommy

Reklama
Reklama
Reklama