Mieszkanie pod jednym dachem z dwulatkiem bywa trudne, i to chyba delikatnie rzecz ujmując… Dlaczego ono ciągle krzyczy, złości się, wybucha histerycznym płaczem – zastanawiają się zrozpaczeni rodzicie. Czy nie mogłoby normalnie jak człowiek powiedzieć, o co chodzi? Zastanawiacie się nad tym czasem? Otóż okazuje się, że mogłoby by… gdyby było starsze. Dwulatek tupie i rzuca zabawkami, bo dopiero uczy się „ludzkich zachowań”. To, co dla nas tak oczywiste, dla tego malucha jest kompletnie nowe i często niezrozumiałe. Wiedzieliście o tym?

Reklama

Dziecko musi dojrzeć do wszystkiego samo

Już od narodzin młodzi rodzice powtarzają, że marzą o tym, by ich dziecko było szczęśliwe. Ale czy w ogóle jesteśmy w stanie sprawić, żeby dziecko takie właśnie było? Jedyne, co możemy zrobić, to przytulać je, całować, spędzać z nim czas, zabierać w fajne miejsca, posyłać do najlepszych szkół.

Kiedy dziecko podrasta, dochodzą do tego kolejne oczekiwania. Mama i tata życzą sobie, żeby było uprzejme, miłe, dobrze wychowane. Myślą, że jeśli pozwolą na to, by w wieku dwóch lat dziecko zachowywało się niegrzecznie, zostanie mu to już na stałe. Dlatego stopują wszelkie napady złości i przesadnego emocjonowania się. Ale to tylko z perspektywy dorosłego pewne zachowania dziecka są nieracjonalne i niesłuszne. Dla dwulatka są one jak najbardziej prawidłowe.

Co więcej, ciągłe zakazywanie pewnych niestosownych zachowań, które powodują w nas często wstyd za nasze dziecko, powoduje, że zaburza się jego rozwój. Dziecko musi mieć możliwość samodzielnego dorastania i rozwoju. Jeśli na siłę staramy się kształtować je zgodnie z naszymi oczekiwaniami, które już z góry założyliśmy, powodujemy, że traci ono zdolność rozumienia się i poznawania własnych potrzeb, ale też blokujemy jego ciekawość świata, utrudniamy zawieranie nowych relacji i, co bardzo ważne, blokujemy rozwój umiejętności emocjonalnych, które przecież są tak niezwykle ważne w życiu dorosłym.

Zamiast hamować, wspieraj rozwój dziecka

Dwulatek nie jest nieznośny, tylko uczy się „bycia człowiekiem”. Co jako rodzice możemy robić, by wspierać nasze dzieci w tym ważnym procesie?

Zobacz także
  1. Dawać im poczucie bezpieczeństwa.
  2. Słuchać ich, zamiast ciągle do nich mówić i nimi sterować.
  3. Dawać dzieciom wolność do zabawy i odkrywania świata po swojemu.
  4. Dawać im przestrzeń i możliwości do walki i do porażek.
  5. Próbować zrozumieć, kim jest to konkretne dziecko i czego potrzebuje w danym wieku.
  6. Wyznaczać dzieciom granice i wskazówki.

Źródło: www.mother.ly​

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama